Konsekwentny sprzeciw radnych opozycji oraz prezesów lubińskich spółdzielni mieszkaniowych wreszcie przebił się z sali posiedzeń radnych do gabinetu prezydenta. Efektem jest to, że reguła 99% bonifikaty obejmie spółdzielców, których dotąd z tego dobrodziejstwa w Lubinie wykluczano.
W ubiegłym tygodniu rada miejska Lubina zdecydowała o nowelizacji swojej kontrowersyjnej uchwały z lutego br. w sprawie wysokości bonifikaty od opłaty jednorazowej z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów. Jak informowaliśmy wielokrotnie w naszym portalu, uchwała z 12 lutego br. ustanawiała beneficjentami bonifikaty wynoszącej 99% wyłącznie osoby fizyczne będące właścicielami jednorodzinnych budynków mieszkalnych lub lokali mieszkalnych. Wykluczano z tego prawa mieszkańców dysponujących własnością spółdzielczą lub lokatorskim prawem spółdzielczym do lokali mieszkaniowych.
Już podczas sesji w lutym br. radny Franciszek Wojtyczka z klubu PiS zwracał uwagę, że skutkiem feralnej uchwały będzie dzielenie mieszkańców na lepszych gorszych i wnioskował o wpisanie do uchwały prawa do bonifikaty dla spółdzielców. Jego wniosek został wtedy odrzucony głosami radnych prezydenckiego klubu Lubin 2006, który ma większość w radzie miejskiej.
Sytuacja powtórzyła się podczas kolejnej sesji w marcu br., którą relacjonowaliśmy obszernie w naszym portalu. W czasie marcowych obrad doszło nawet do sytuacji, w której przewodnicząca rady Bogusława Potocka odmówiła prawa do wypowiedzi przedstawicielowi środowiska spółdzielców. Prezesi lubińskich spółdzielni mieszkaniowych, manifestacyjnie opuszczając ratusz, nie kryli, że rozważają możliwość podjęcia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w sprawie rozszerzenia zakresu bonifikaty wobec mieszkańców bloków spółdzielczych.
Temat wrócił w trakcie sesji 21 maja br. Tym razem wszyscy radni miasta Lubina byli „za”. Także 13 radnych klubu Lubin 2006, którzy wcześniej dwukrotnie byli przeciwni rozszerzeniu kręgu beneficjentów 99-procentowej ulgi i nie dopuszczali do dyskusji na ten temat.
Do przebiegu prac nad uchwałą i jej ostatecznie przyjętej formy odniósł się radny Franciszek Wojtyczka, który stał się rzecznikiem kilku tysięcy mieszkańców Lubina będących właścicielami mieszkań spółdzielczych lub ich lokatorami.
Na swoim profilu Facebook radny napisał m.in.: dzięki takim zapisom w uchwale, wszyscy mieszkańcy Lubina – bez wyjątku, będą traktowani jednakowo, bez różnicowania. To pokazuje, że nie ma monopolu na mądrość, czy dobre pomysły. Przy podejmowaniu uchwał powinno się wysłuchać propozycji, spostrzeżeń czy wniosków wszystkich radnych, a nie głosować bez dyskusji, jak to do tej pory nie jeden raz wymuszali radni z klubu Lubin 2006. (…) To problem tych, którzy po takim zachowaniu udowodnili, że nie są sobą, że nie liczy się dla nich dobro wszystkich mieszkańców Lubina, tylko partykularne interesy.