98,2%, a więc przytłaczająca większość mieszkańców wiejskiej gminy Lubin opowiedziała się przeciw przejęciu przez gminę miejską Lubin siedmiu sołectw.
Pozytywnie o tym pomyśle (o którym informowaliśmy w naszym serwisie) wyraziło się zaledwie 1,2%. W liczbach bezwzględnych to oznacza, że „nie” powiedziało ponad 10 000 osób, a „za” ponad 130 (ponad 50 wstrzymało się). Odłączenie Chróstnika, Kłopotowa, Krzeczyna Wielkiego, Miroszowic, Obory, Osieka i Szklar Górnych jest więc nie do przyjęcia w świetle tak jednoznacznego wyniku.
Równocześnie przeprowadzono konsultacje w drugiej i równie kontrowersyjnej sprawie. Mieszkańców zapytano, czy chcą włączenia w obręb gminy wiejskiej osiedla mieszkaniowego Krzeczyn Wielki, fragmentu Strefy Aktywności Gospodarczej oraz wokół areałów w pobliżu szybów górniczych. W tym przypadku „za” było 95,76% ankietowanych, a na „nie” jedynie 1,75% respondentów.
„Wynik dodaje energii do dalszej walki w obronie naszej gminy” – podsumował wójt gminy Lubin Tadeusz Kielan i dodał, że przebieg konsultacji gwarantował ankietowanym swobodę wypowiedzi i rzetelność liczenia głosów. Wyraził też nadzieję, że prezydent Lubina Robert Raczyński i miejscy radni uszanują wycofają się z zamiaru zmiany granic obu gmin.
Wójt Tadeusz Kielan poinformował o złożeniu do prokuratury zawiadomienia możliwości popełnienia przestępstwa podczas prowadzonych na portalu lubin.pl elektronicznych konsultacji w sprawie zmiany granic gminy miejskiej Lubin. „Śledzimy na bieżąco przebieg internetowych konsultacji i zaniepokoił nas fakt, że jednej nocy, w przeciągu zaledwie kilku godzin miały miejsce gwałtowne zmiany wyników głosowania” – ujawnił wójt gminy Lubin. W zawiadomieniu tym wskazano również na utrudnienia w oddawaniu głosów. Mimo prawidłowego wypełnienia ankiety i oświadczeniu, że jest się mieszkańcem miasta nie można było skutecznie zagłosować.
W tej ostatniej kwestii wypowiedziała się rzeczniczka lubińskiego ratusza. „Głosowanie zostało przeprowadzone w taki sposób, że w ramach jednego adresu IP można było oddać jeden głos. Były też wprowadzone dodatkowe zabezpieczenia. Wybraliśmy między innymi formę internetowej ankiety, żeby naszym mieszkańcom było łatwo oddać głos i żeby mogli się wypowiedzieć także ci, którzy akurat w czasie trwania konsultacji byli poza Lubinem” – wyjaśniła Marcelina Falkiewicz.
FOT: UG Lubin
W Lubinie nie ważne kto głosuje,lecz kto liczy głosy