Wrocławski Ogród Zoologiczny to miejsce wyjątkowe – nie tylko na mapie Wrocławia, ale i całej Europy. Dziś – w naszym cyklu #LudzieDolnego Śląska – przedstawiamy człowieka, który zbudował jego potęgę. Człowieka, który jak mało kto kochał i rozumiał ZOO Wrocław – Radosława Ratajszczaka.
Nasz nowy cykl #LudzieDolnegoŚląska to cykl tekstów, w których będziemy przedstawiać ludzi, którzy w jakiś sposób związani są z Dolnym Śląskiem. Nieważne, czy Wrocław, Legnica, Wałbrzych, Lubin, czy chociażby Jelenia Góra. Bohaterów naszego cyklu połączyło…nasze województwo!
Choć Radosław Ratajszczak urodził się 9 marca 1957 w Myśliborzu, to całe dzieciństwo spędził w Poznaniu. To właśnie w stolicy Wielkopolski zdał maturę i ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Karola Marcinkowskiego. Następnie udał się na studia i został absolwentem biologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Ratajszczak od najmłodszych lat rozumiał i kochał przyrodę. Nic w tym dziwnego, bowiem jego ojciec był leśnikiem.
W latach 1981 – 2006, czyli przez 25 lat, pracował w poznańskim ZOO. Najpierw został zatrudniony jako opiekun zwierząt, przez kilka lat pracował w dziale ssaków kopytnych, był także brygadzistą. Przez dwanaście ostatnich lat był wicedyrektorem tego miejsca. 2007 rok to przeprowadzka Ratajszczaka do Wrocławia.
Wiedziałem, z jakim wyzwaniem się mierzę – mówił na naszych łamach.
Ratajszczak chciał przywrócić ZOO Wrocław należne miejsce. Stopniowo zmieniał kadrę, sprawił, że do ZOO chętniej przychodzili pracować naukowcy – w tym doktorzy nauk. Dyrektor wspominał, że robił to metodą nierewolucyjną. To właśnie za kadencji Radosława Ratajszczaka w 2014 roku powstało Afrykarium – niekwestionowana atrakcja w skali nie tylko całej Polski.
Doprowadziliśmy do kilku rozmnożeń gatunków, które w ogrodach zoologicznych nigdy się nie mnożyły.
To właśnie we wrocławskim ZOO doszło do pierwszego na świecie rozmnożenia kuskusów niedźwiedzich. Rozwinęły się także dzioborożce palawajskich. Wszystkie kanczyle filipińskie, które są na świecie także urodzily się we wrocławskim ZOO.
W stolicy Dolnego Śląska spędził kolejne 15 lat. Był dyrektorem, a od 2010 roku prezesem wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
Ratajszczak przeprowadził około 240 inwestycji, remontów i innych istotnych zmian. ZOO jest jedną z najchętniej odwiedzanych atrakcji w całej Europie. Odwiedza je rocznie od 1,6 mln do prawie 2 mln gości.
W 2022 roku, w wieku 65 lat, nie przeszedł na emeryturę, a podjął się kolejnego zawodowego wyzwania. Wyjechał do Wietnamu i w Parku Narodowym Cuc Puong objął stanowisko dyrektora programu ochrony naczelnych.
Dlaczego Wietnam? Ratajszczak wspominał, że rozpoczął swoją pracę na rzecz ginących gatunków w 1987 roku – właśnie w Wietnamie. W 1989, 1992 i 1997 roku uratował trzy gatunki małp, które wcześniej widziane były tylko przez kłusowników.
Dzięki zwierzętom miałem piękne życie. Poświęciłem im całe dnie i noce, bo wymagało to wielu wyrzeczeń, ale też przynosiło ogrom satysfakcji. Dziękuję za wszystko wielu osobom i do zobaczenia – mówił odchodząc z Wrocławia.
Praca Radosława Ratajszczaka nad modernizacją i poprawą standardów ogrodów zoologicznych pomogła ukształtować obecne ogrody zoologiczne. Jego wpływ wykracza poza świat ogrodów zoologicznych, ponieważ jego zaangażowanie w ochronę in situ w regionach takich jak Wietnam, Indonezja i Filipiny promuje lokalną ochronę zagrożonych gatunków. – argumentowała wówczas WAZA.
Ratajszczak jest autorem książek, które popularyzowały zwierzę – takich jak “100 niezwykłych zwierząt świata” (Publicat, 2005, Poznań), ale także tłumaczem książek o takiej tematyce.
Choć od ponad roku Radosław Ratajszczak nie mieszka we Wrocławiu, to aktywnie komentuje i odnosi się do spraw miasta, które jest bliskie jego sercu.
Jutro o 12:00 na naszym Facebooku przeprowadzimy wywiad z Radosławem Ratajszczakiem – legendarnym prezesem ZOO Wrocław (2007-2022).