Mieszkanka Lubina poinformowała policjanta, że słyszy przez ścianę niewyraźne słowa i głośne oddychanie jej schorowanej sąsiadki. W związku z podejrzeniem sytuacji zagrażającej życiu starszej kobiety, na pomoc ruszyli mundurowi. Po wejściu do mieszkania 82-latki, policjanci zastali ją półprzytomną, nie reagowała na światło, miała drgawki i zaburzenia oddychania. Szybka i fachowa reakcja mundurowych okazała się być tutaj niezbędna.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Lubinie. Oficer dyżurny lubińskiej komendy odebrał telefon od kobiety, która poinformowała, że niepokoi się o swoją sąsiadkę, gdyż słyszy przez ścianę niewyraźne słowa i głośny oddech seniorki.
Na miejsce natychmiast udali się policjanci wydziału prewencji lubińskiej komendy. Pod wskazanym adresem funkcjonariusze zastali zgłaszającą, która przekazała im klucze do mieszkania jej sąsiadki. Mundurowi w mieszkaniu zauważyli leżącą seniorkę, która znajdowała się w głębokiej hipoglikemii. Kobieta była półprzytomna i nie można było z nią nawiązać kontaktu. Miała drgawki, zaburzenia oddychania i krążenia, a jej źrenice nie reagowały na światło. Leżące na stole leki i wypis ze szpitala potwierdziły przypuszczenia policjantów, że starsza pani jest chora na cukrzycę i w każdej chwili może jej grozić śpiączka cukrzycowa. Stróże prawa ułatwili kobiecie oddychanie, podali wodę z cukrem, co przyczyniło się do powolnego odzyskiwania świadomości przez seniorkę. Po chwili do policjantów dołączyli medycy, sprawdzając poziom cukru. Wartość pomiaru była tak niska, że mogła doprowadzić do śpiączki cukrzycowej, a tym samym stworzyć zagrożenie dla życia 82-latki – mówi asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.
Na szczęście pomoc przyszła w odpowiedniej chwili i mieszkanka Lubina po podaniu leków czuła się już znacznie lepiej. Przyznała, że po południu nie wzięła insuliny, dlatego doszło do tak drastycznego spadku poziomu cukru.