Tydzień temu informowaliśmy w naszym portalu, że podczas listopadowej sesji rady miejskiej Lubina przegłosowano uchwałę, na podstawie której od północy z 31 grudnia 2019 na 1 stycznia 2020 r. wejdą w życie nowe zasady naliczania opłat za wywóz nieczystości stałych.
O wyniku przesądziła związana z prezydentem Robertem Raczyńskim większość radnych skupiona w klubie Lubin 2006. Nasza publikacja odbiła się szerokim echem wśród Czytelników. W sondzie internetowej, przeprowadzonej przez Stowarzyszenie Miasto dla Mieszkańców, 9️5️% procent głosujących uznało, że naliczanie wysokości opłat za śmieci w zależności od ilości zużytej wody za komplety absurd. Na 8️1️0️ osób biorących udział w głosowaniu jedynie 4️3️ uznały, że jest to sprawiedliwy sposób naliczania opłaty. Otrzymaliśmy także oświadczenie Stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców w tej kwestii – publikujemy je w całości. Przypominamy także nasz materiał video dotyczący kwestii opłat za śmieci w Lubinie.
Stanowisko Stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców w sprawie zmiany cen opłat za wywóz śmieci.
Zgodnie z lubińską tradycją w sprawach ważnych i bezpośrednio związanych z mieszkańcami, tych ostatnich nikt o zdanie nie pyta. Zrobiliśmy to my – Stowarzyszenie Miasto dla Mieszkańców.
W naszej sondzie internetowej 95 procent głosujących uznało, że naliczanie wysokości opłat za śmieci w zależności od ilości zużytej wody za komplety absurd. Na 810 osób biorących udział w głosowaniu jedynie 43 uznały, że jest to sprawiedliwy sposób naliczania opłaty.
Mieszkańcy Lubina mogą czuć się oszukani. To nie jest dbanie o ich interes, tylko „skok na kasę”. Głosami radnych z klubu Lubin 2006 od 1 stycznia będą musieli płacić za śmieci w zależności od tego, ile metrów sześciennych wody zużyją. To w praktyce oznacza horrendalną podwyżkę cen i jednoznacznie wskazuje również na to, że wbrew zapewnieniom radni Lubin 2006 nie działają dla dobra lubinian, a wręcz przeciwnie.
Radni mogli – wzorem sąsiednich miast – ustalić opłatę w zależności od ilości osób zamieszkujących wspólne gospodarstwo domowe. Nie przekonuje nas argument mówiący o tym, że lubinianie oszukują i nie podają w deklaracjach rzeczywistej liczby lokatorów, ponieważ władze miasta mają instrumenty by to skontrolować, tylko z nich nie korzystają. Tymczasem radni wybrali sposób naliczania opłat najwyższy i jednocześnie najmniej opłacalny dla lubinian. Sposób najbardziej dochodowy dla miasta, które potrzebuje pieniędzy, których w miejskiej kasie wciąż brakuje.
Ani radni, ani prezydent Lubina nie poświęcili czasu na rozmowy z mieszkańcami, nie spotkali się z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowych. A ci o swoich obawach informowali od dawna. Miasto nie jest przygotowane na taką rewolucję śmieciową. Spółdzielnie nie mają przygotowanych miejsc ani pojemników na odpady. Jedynie na osiedlu Przylesie ze wstępnych szacunków potrzeba ponad 500 nowych pojemników. A nowa uchwała zaczyna obowiązywać za miesiąc, mimo że ustawodawca dopuścił ostateczny termin wprowadzenia nowych zasad segregacji od września 2020 roku. Radni Lubin 2006 nie chcieli czekać i nie dali szans lubinianom na przygotowanie się do zmian.
Wielu mieszkańców chce segregować odpady i wie jak robić to dobrze! Rozwiązania są proste, można je wypracować tylko wymaga to dobrej woli, wysiłku i konsultacji.
Tradycyjnie w Lubinie nieomylni prezydenccy radni wiedzą najlepiej czego potrzebują mieszkańcy i właśnie dlatego … fundują nam wszystkim drogie, niejasne opłaty zasilające budżet zadłużonego Lubina.
Mamy nadzieję, że kwestia podwyżki opłat za śmieci otworzy oczy choć części mieszkańców naszego miasta. Może czas najwyższy zastanowić się kogo wybieramy na naszych przedstawicieli we władzach miasta – bo to właśnie oni powinni dbać o nasz interes.
Zbigniew Sobka
Miasto dla Mieszkańców
Pan Sobka chyba spadł z księżyca do Lubina… O segregacji śmieci mowiwy w Europie od lat… I nikt nie przygotowany a terminy naliczania kar od UE blisko… Może metoda nowa i budzi wiele zastrzeżeń ale czas na zmieszane śmieci jest nie do cofnięcia.. Czas stapac po czystej Ziemi.
Segregacja śmieci to konieczność wynikająca nie tylko z przepisów. To także wymóg cywilizacyjny, nasz obowiazek i wyzwanie, przed którym stoimy od dawna. Niestety zamiast partnerskiej współpracy i konsultacji jedna że stron (część radnych) nie podeszła odpowiedzialnie do tematu. Na dziś miasto – spółdzielnie mieszkaniowe nie są przygotowane do prowadzenia wydajnej selektywnej zbiórki odpadów u źródła. Problemem jest to, że miasto nie chce pomóc rozwiązać tego problemu, zrzucając cały ciężar na spółdzielnie. Potrzeba czasu i rozmowy o praktycznej stronie tej materii. Tylko, że tej woli że strony większości radnych brak. Szkoda bo to kolejny niezdany egzamin z samorządności.
Pozdrawiam Zbigniew Sobka Miasto dla Mieszkańców
Sam człowieku spadłeś z kosmosu na głowę . Naliczanie opłat za odpady na podstawie zużytej wody jest idiotyczne ,rozumiem ścieki ale nie odpady . Równie dobrze można ustalić cenę odpadów na podstawie wagi mieszkańców na danym lokalu ,równie idiotyczne ale jakie zdrowe mieszkańcy Lubina masowo zaczną uprawiać sport żeby obniżyć opłaty za odpady . Dobrze że grunty pod wspólnymi budynkami przechodzą na lokatorów , porobi się prywatne studnie głębinowe i zero opłat za odpady .
Sam człowieku spadłeś z kosmosu na głowę . Naliczanie opłat za odpady na podstawie zużytej wody jest idiotyczne ,rozumiem ścieki ale nie odpady . Równie dobrze można ustalić cenę odpadów na podstawie wagi mieszkańców na danym lokalu ,równie idiotyczne ale jakie zdrowe mieszkańcy Lubina masowo zaczną uprawiać sport żeby obniżyć opłaty za odpady . Dobrze że grunty pod wspólnymi budynkami przechodzą na lokatorów , porobi się prywatne studnie głębinowe i zero opłat za odpady .