Pozytywny efekt przywrócenia kolejowego połączenia Lubina z Wrocławiem jest niekwestionowany, o czym już pisaliśmy w naszym portalu. Mieszkańcy Zagłębia mogą swobodnie w komfortowych warunkach podróżować do stolicy regionu, a to daje im duże możliwości, o czym szczególnie wiele mogą powiedzieć mieszkańcy miejscowości gminy wiejskiej Lubin.
Dzięki aktywności mieszkańców Rzeszotar, Raszówki, Gorzelina i Chróstnika koleje dolnośląskie stają na tych stacjach. Wcześniej miejsca te nie znalazły się we wniosku rozkładowym złożonym przez Koleje Dolnośląskie do PKP Polskie Linie Kolejowe. Na szczęście, przez wspomniane miejsca nie przejeżdża już pociąg widmo i jest dostępne połączenie Wrocław – Legnica – Lubin. Na temat zebraliśmy opinie i można je zobaczyć w naszym video.
Co do tego, że inwestycja kolejowa w postaci trasy Wrocław – Lubin była słuszna nikt nie ma wątpliwości. W to, że przywrócenie stacji w Rzeszotarach, Raszówce, Gorzelinie i Chróstniku było słuszne nikt nie ma wątpliwości. Docenić należy jednak mieszkańców gminy Lubin, którzy nie chcieli jak w piosence Maryli Rodowicz „wsiąść do pociągu byle jakiego”, ani tym bardziej do pociągu widmo. Oni pokazali, że o swój interes zawsze musimy walczyć sami i możemy być skuteczni.
Dariusz Nowakowski