Ostry protest mieszkańców w minioną sobotę na trasie kolejowej w Raszówce przyniósł bardzo szybką reakcję.
Od 17 czerwca br. pociągi Kolei Dolnośląskich będą się zatrzymywać w Rzeszotarach, Raszówce, Gorzelinie i Chróstniku. Taką deklarację złożył wczoraj Tymoteusz Myrda – członek zarządu Województwa Dolnośląskiego. Zdaniem Tadeusza Kielana gmina Lubin wygrała wyjątkowo trudną batalię o przywrócenie połączeń kolejowych. W starania o dołączenie przystanku w Rzeszotarach włączył się również wójt gminy Miłkowice Dawid Stachura, który brał udział w sobotnich negocjacjach z protestującymi mieszkańcami. Natomiast głosu w tej sprawie do chwili obecnej nie zabrał prezydent Robert Raczyński, który jeszcze dwa dni temu zapowiadał „batożenie” tych, którzy uniemożliwili dojechanie pociągu na sobotnią fetę w Lubinie.
Jak wynika z pisma udostępnionego mediom przez Tymoteusza Myrdę, Koleje Dolnośląskie zostały zobowiązane do takiej reorganizacji połączeń, aby na stacjach pomiędzy Lubinem a Legnicą zatrzymywały się pociągi z wyjątkiem dwóch kursów przyspieszonych („Cuprum” i „Jan Wyżykowski”). Zmiany dotyczyć mają dni roboczych i dni wolnych od pracy. Mają też być skorygowane godziny odjazdów pociągów z Legnicy, aby umożliwić przesiadkę osobom jadącym z Wrocławia w godzinach, gdy nie ma już kursów bezpośrednich, czyli późnym wieczorem. Cała zmiana ma wejść w życie od 17 czerwca br. i pozostanie zachowana po sezonowej korekcie rozkładów jazdy po 1 września br. Stan ten utrzymany ma być do końca obowiązywania całego tegorocznego rozkładu połączeń, tj. do 14 grudnia 2019 r.
Wójt Tadeusz Kielan podsumował całą sytuację pisząc wczoraj na portalu społecznościowym Facebook: Informację tę otrzymałem dosłownie przed chwilą od Posła Zagłębia Miedziowego Krzysztofa Kubowa. To Państwa wielki sukces! Pozwolę go sobie nazwać naszym wspólnym sukcesem. My działaliśmy od trzech miesięcy drogą oficjalną, Państwo zdeterminowani i rozżaleni transportowym wykluczeniem znaleźliście swój sposób – jak się okazało niezwykle skuteczny. Cała Polska dowiedziała się o problemie naszych Mieszkańców. Z całego serca gratuluję odwagi, determinacji i skuteczności. Bez Państwa spontaniczności, uporu i konsekwencji, tego problemu nie udałoby się rozwiązać jeszcze bardzo długo. Panu Marszałkowi Cezaremu Przybylskiemu dziękuję za natychmiastową reakcję i przygotowanie stosownych dokumentów.
Poza Rzeszotarami, Raszówką, Gorzelinem i Chróstnikiem pociąg zatrzymuje się również na stacjach Leśnica, Nowy Dwór i Muchobór. Punktami docelowymi są dworzec Wrocław Główny i stacja Lubin Górniczy.
Uruchomione – po prawie dziesięciu latach komunikacyjnego wykluczenia subregionu lubińskiego – regularne połączenia kolejowe pomiędzy Lubinem a Wrocławiem pozwalają pokonać tę odległość nawet w niespełna godzinę (kursem przyspieszonym) lub ok. 75-80 minut (kursami zwykłymi). Bilety kupuje się zaraz po wejściu do pociągu u konduktora lub w automatach (płatność wyłącznie kartą zbliżeniową). Cena za przejazd Lubin – Wrocław to 18,60 zł, na trasie Lubin – Legnica 5 zł.
Do całej sprawy odniósł się wczoraj poseł Krzysztof Kubów, pisząc: Bardzo się cieszę, że mieszkańcy Gminy Lubin nie będą wykluczeni komunikacyjnie. Gratuluję mieszkańcom gminy oraz wójtowi Tadeuszowi Kielanowi, że Koleje Dolnośląskie już od 17 czerwca 2019 będą zatrzymywać się w Raszówce, Gorzelinie i Chróstniku. Dziękuję Zarządowi Województwa oraz Zarządowi Kolei Dolnośląskich za zrozumienie tej ważnej kwestii dla mieszkańców gminy. Dziękuję za ogromne wsparcie Ministrowi Infrastruktury Andrzejowi Bittel.