Polkowice wracają do korzeni. Światowy dzień kawy, jaki niedawno aromatycznie świętowaliśmy był doskonałym momentem na zaprezentowanie kawy parzonej tylko tutaj – w Sercu Zagłębia Miedziowego.
Nowy lokalny produkt – kawa po polkowicku miał swoją premierę podczas zapowiadanego w naszym portalu Dnia Kawy zorganizowanego przez Centrum Kultury w Polkowicach. Oczywiście był czas na degustację, ale też na wykład o śląskiej drożdżówce i znakomity, jazzowy koncert saksofonowy. Kawa została skomponowana z inicjatywy mieszkańca Polkowic Pawła Bajusa. Naturalny smak mieszanki powstaje w małej palarni, gdzie ziarna wypalane są w tradycyjny sposób. Po skosztowaniu kawy polkowickiej można z pewnością stwierdzić, że napój idealnie sprawdzi się na co dzień oraz jako prezent dla najbliższych lub gości.
Jaka jest ta polkowicka kawa? To mieszanka specjalne wyselekcjonowanych ziaren z Brazylii oraz Kolumbii. Posiada dużo walorów smaku owocowego – wyjaśnia nam Paweł Bajus. Wielkiej radości z powrotu kawowej tradycji do Polkowic nie kryje burmistrz Łukasz Puźniecki. Zobacz nasze video.
W latach dwudziestych XIX wieku w Polkowicach, gdzie wówczas mieszkało ok. 2,5 tysiąca osób znajdowało się od trzech do czterech palarni kawy. Kawa ta była wypalana raz na jakiś czas i było to ogromne wydarzenie dla miasta. Polkowiczanie wówczas mogli kupić prawdziwą, świeżo wypalaną kawę – opowiada dyrektor Centrum Kultury w Polkowicach Bogusław Godlewski. W tym momencie historia zatacza koło, ponieważ w naszym mieście, w dzisiejszych czasach również będzie można nabyć taką specjalną mieszankę polkowickiej kawy. Jest dostępna w kawiarni Galerii Rynek 26, gdzie można ją zarówno kupić, jak i się jej napić.
Historia Polkowic niesie za sobą wiele wątków kulinarnych. Mają być odsłaniane przed mieszkańcami i gośćmi. Jednym z nich jest właśnie kawa, dzięki której milej się nam rozmawia, lepiej się czujemy i łatwiej jest znaleźć w sobie energię do pracy. Kawa polkowicka to element tradycji miasta, do której warto wrócić.
Dariusz Nowakowski