Przesąd głosi, że tego, kto nie zje w Tłusty Czwartek ani jednego pączka, czeka pasmo niepowodzeń. Z Kołem Gospodyń Wiejskich w Kaźmierzowie nie ma się o co martwić. Panie potrzebowały godziny, by przyrządzić ponad 200 pączków i faworków. Zdradziły nam również swoje kulinarne sekrety.
Nadszedł jedyny dzień w roku, podczas którego bezkarnie można objadać się słodkościami – Tłusty Czwartek. W tym dniu kalorie przestają mieć znaczenie. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kaźmierzowie przepisy na pączki mają w jednym palcu. Znają również mnóstwo tajników, które zapewnią sukces podczas ich smażenia.
Pączki nie mogą leżeć w przeciągu. Ważne jest, aby była stała temperatura w pomieszczeniu. Wkładamy je na rozgrzany olej tą samą stroną, na której leżały na stolnicy. Pierwszą stronę smażymy pod przykryciem, po przewróceniu na drugą, już ich nie przykrywamy. I co bardzo istotne, żeby wyszła słynna jasna obwódka, nie może być za mało oleju podczas smażenia. Smażymy tylko minutę z każdej strony. Jeśli będziemy trzymać je za długo na oleju opiją się tłuszczem – zdradza sołtys Kaźmierzowa Katarzyna Kaźmierczak.
Po usmażeniu, szprycą wprowadzamy ulubione nadzienie. Posypujemy cukrem pudrem lub lukrem i gotowe. Przepis na znakomite pączki od Koła Gospodyń Wiejskich z Kaźmierzowa znajdziecie w nowym numerze Gazety Polkowickiej.
Od lat w każdy Tłusty Czwartek pączki konkurują z faworkami, zwanymi również chruścikami. Gospodynie i na nie znają najlepszy sposób. Przy robieniu faworków najważniejsze jest smażenie ich na dobrej jakości smalcu. Stosuję rodzinny, najprostszy przepis z książki kuchni polskiej z lat 70. Dodaję tylko mąkę krupczatkę, śmietanę 18%. i żółtka. Bez żadnych wzbogacaczy smaku. Cieniutko rozwałkowuję i smażę – tłumaczy Magda Grygiel, członkini koła i dodaje: To najlepsze faworki świata!
A co, jeśli nie mamy czasu, a chcielibyśmy zjeść domowej roboty słodkości? Osobom, które nie mają czasu, polecam najszybsze pączki świata z serka waniliowego – odpowiada Monika Wojnarowska, członkini kaźmierzowskiego koła. Ich przygotowanie nie wymaga dużo pracy. Pączki same się obracają i błyskawicznie smażą.
Koło Gospodyń Wiejskich powstało w Kaźmierzowie z inicjatywny pani sołtys w maju ubiegłego roku. Jego członkowie mają głowy pełne pomysłów, które z pasją realizują. Oprócz tego, że przyrządzają pyszne pączki również szyją, biorą udział w akcjach charytatywnych czy organizują warsztaty rękodzielnicze.
TEKST / FOTO: Paula Piastowska