Strefy ekonomiczne mają pomóc w wyrównywaniu szans pomiędzy dużymi, a małymi ośrodkami miejskimi. Mają poprawiać sytuacje na rynku, a także poprawiać klimat dla biznesu. Na bazie pomocy publicznej działają od 1994 r. i jest ich w Polsce 14. Od ubiegłego roku preferencje podatkowe dla nowych inwestycji można uzyskać na terenie całego kraju, ale istniejące specjalne strefy są nadal prężnymi ośrodkami kreującymi inicjatywy biznesowe.
Jedną z nich jest Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Ustanowiona w 1997 r. Obejmuje 21 tzw. podstref na łącznie ok. 1300 ha. Podmioty w niej działające zatrudniają w sumie ok. 15 000 osób. LSSE podejmuje także szereg własnych inicjatyw nakierowanych na pobudzenie rynku pracy, przedsiębiorczości i adaptacji systemu edukacji w kierunku potrzeb firm. Na temat aktywności Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej mowa była podczas konferencji prasowej w miniony poniedziałek.
Gospodarzem briefingu był prezes zarządu LSSE Krzysztof Sadowski, a gościem spotkania poseł Adam Lipiński – pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania. Zapytaliśmy parlamentarzystę o najważniejsze cele społeczne, które realizowane będą na terenie Zagłębia Miedziowego. O sens i efekty działania stref ekonomicznych na przykładzie strefy legnickiej zapytaliśmy prezesa zarządu LSSE Krzysztofa Sadowskiego. Zobacz nasze video.
Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna w założeniu miała poprawić jakość życia mieszkańców Zagłębia Miedziowego w sferze przedsiębiorczości i zatrudnienia. Idea szczytna, więc oby także w przyszłości przełożyła się na zasobność portfeli lokalnej społeczności.
Dariusz Nowakowski