Dwa transfery z Miedzi Legnica w ostatni dzień zimowego okienka transferowego w Polsce. Legnicki zespół ogłosił rozstanie się z trzema piłkarzami – Kamilem Zapolnikiem, Maciejem Śliwą i Jonem Aurtenetxe. Dwaj pierwsi przechodzą do klubów pierwszoligowych na zasadzie transferów definitywnych. Trzeci z nich rozwiązał z klubem umowę.
Kamil Zapolnik to 30-latek mogący grać zarówno w ataku, jak i w linii pomocy. W Legnicy grał od początku sezonu 2020/21 przechodząc tu z Górnika Zabrze. To właśnie ta kampania jeszcze na poziomie Fortuna 1. Ligi była dla niego najbardziej udana, gdyż strzelił aż 11 goli i zaliczył 5 asyst. Sezon później było gorzej, bo mowa o 4 golach i 2 asystach w 32 spotkaniach, ale Miedzianka wywalczyła awans do Ekstraklasy.
Tu już Zapolnik nie zawsze był graczem pierwszej jedenastki, nawet u trenera Łobodzińskiego. Potem doznał urazu, który wykluczył go z kilku spotkań, a na wiosnę u Grzegorza Mokrego był zmiennikiem. Ostatecznie stanęło na 399 minutach w 12 meczach bez liczbowych konkretów. Jego nowym klubem będzie czwarta obecnie w tabeli Fortuna 1. Ligi Puszcza Niepołomice.
Maciej Śliwa jest od Zapolnika sporo młodszy, bo ma 21 lat. Ofensywny pomocnik mogący też grać jako skrzydłowy był piłkarzem Miedzi od 2019 roku, gdy trafił na Dolny Śląsk z Wisły Kraków. Przez ten czas uzbierał 92 występy oraz po 9 goli i asyst. Zdecydowaną większość w I lidze. W bieżącym sezonie nie mógł liczyć na zbyt wiele czasu na boisku. W ośmiu meczach uzbierał ich 250, choć okrasił to jedną bramką strzeloną w pierwszej kolejce Radomiakowi Radom (1:1). On z kolei przenosi się do lidera Fortuna 1. Ligi ŁKS-u Łódź. Kwota transferu nie została ujawniona.
Co się tyczy Jona Aurtenetxe, Bask dołączył do legniczan przed poprzednim sezonem. W I lidze był jednym z najlepszych defensorów ligi. Mógł grać zarówno jako lewy, jak i środkowy obrońca. Jego postawa walnie przyczyniła się do awansu Miedzi do Ekstraklasy. Niestety w Ekstraklasie 31-latek nie potrafił nawiązać do tego poziomu gry. Jesienią zanotował osiem w większości słabych występów (516 minut). Jako że nie było dla niego miejsca w składzie na wiosnę, klub rozwiązał kontrakt z zawodnikiem za porozumieniem stron.