Kolejne miasto w zagłębiu miedziowym chce poświęcić atrakcyjne tereny zielone pod zabudowę mieszkaniową. Po Głogowie (o czym pisaliśmy niedawno) mamy podobną sytuację w Lubinie. Sprzedaż gruntów pod zabudowę jednorodzinną w obrębie osiedla Polesie budzi kontrowersje z jeszcze jednego powodu.
Informację o sprzedaży działek opublikowano w Lubin.pl Pierwszy z zaplanowanych przetargów odbędzie się już 29 maja i pod młotek pójdzie 19 działek (do zabudowy szeregowej) ze 155 wszystkich parceli przeznaczonych do zbycia dla budujących domy jednorodzinne. Działki mają być licytowane osobno, aby – jak twierdzą urzędnicy – dostęp do nowych terenów mieli zarówno indywidualni mieszkańcy, jak i deweloperzy.
Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości, jeżeli komuś zależy na sprzedaży działek i pozyskaniu z tego tytułu jak największych środków to bezwzględnie powinien pokazać jak największej liczbie zainteresowanych ten fakt. (…) Miasto dysponuje poprzez spółkę RCS wieloma słupami informacyjnymi w mieście. (…) Zapewne miasto poniosłoby z tego tytułu koszt. Byłby on jednak znikomy w porównaniu z efektami, które akcja promocyjna by przyniosła. Tym bardziej, że na słupach zajmują miejsce jeszcze obwieszczenia o zeszłorocznych wyborach samorządowych. Tak w skrócie skomentowali sytuację lubińscy rajcy na swoim fanpejdżu.
W tym miejscu trzeba wrócić do relacjonowanej przez nas niedawnej debaty radnych Lubina w sprawie raportu o stanie miasta. Już wtedy podnoszono na sesji kwestie pełnej i przejrzystej informacji o stanie finansów publicznych gminy miejskiej. Jednak miesiąc wcześniej, także na sesji w lubińskim ratuszu, sprawę związaną z zagospodarowaniem Polesia poruszali radni Franciszek Wojtyczka i Krzysztof Lis. Odnosili się do wnioskowanych przez prezydenta Roberta Raczyńskiego zmian w tegorocznym budżecie Lubina. Jak zauważył radny Krzysztof Lis, wśród zmian w planie wydatków pojawiła się pozycja związana z kosztami uzbrojenia w infrastrukturę techniczną gruntów przeznaczonych na Polesiu pod budownictwo mieszkaniowe.
Urzędnik reprezentujący prezydenta miasta, wyjaśniał, że miasto zamierza pozyskać dotacje rządowe na uzbrojenie terenu przyszłego osiedla mieszkaniowego na Polesiu.
Z powyższego wynika z tego, że urząd miejski winien zabiegać o jak najwyższe przychody z tytuły sprzedaży działek. Radny Krzysztof Lis oraz radna Patrycja Rozmus – przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości zgodnie podtrzymują, że dla osiągnięcia tego celu informację o tym, że odbywają się przetargi należałoby kolportować jak najszerzej. Jednocześnie oboje są bardzo sceptyczni co do szans pozyskania przez lubiński samorząd wielomilionowej dotacji na uzbrojenie terenów Polesia pod budownictwo mieszkaniowe. Są na Dolnym Śląsku gminy ze znacznie szczuplejszymi budżetami, których potrzeby mieszkaniowe czy inwestycyjne są wyżej oceniane – uważają oboje radni i pytają…
…dlaczego nie przeprowadzono akcji medialnej dotyczącej sprzedaży działek? Dlaczego nie wykupiono ogłoszeń w lokalnych mediach? Nie pozwolimy, aby w sposób nonszalancki podchodzić do naszego wspólnego dobra. Sprawie sprzedaży działek na osiedlu Polesie będziemy przyglądać się nad wyraz dokładnie.
Teren Polesia, jaki ma być sukcesywnie w najbliższych miesiącach sprzedawany pod zabudowę mieszkaniową, przylega bezpośrednio do Parku Leśnego (który ma być w zamyśle prezydenta Lubina przekształcony w tzw. „park militarny”, na co zresztą przeznaczono w budżecie miasta 450 tys. zł). Obecnie dojazd na obszar przyszłego osiedla jest daleki od standardu drogi miejskiej. Jak zatem widać gołym okiem, proceder sprzedaży działek odbywa się w trybie odbiegającym od zwyczajowego.
Czy oni pomyśleli o ludziach, którzy mają tam działki ogrodowe? Nie wszysycy chcą słuchać odgłosów aut i maszyn budowlanych.
Wstyd , taka słaba reklama, może miasto dostałoby więcej za działki, ale widocznie nikomu nie zależy!! A droga tragiczna!!
Krzyś rozumiem że w trosce o Swoją przyszłą rodzinkę wielodzietną co Ci życz€ a nie polityk€ Twoja troska jest bardzo uzasadniona…popieram