31-letni mieszkaniec Lubina włamał się do sklepu mięsnego i spożywczego na terenie miasta. Został złapany w pościgu. Jego łupem padły chociażby tasak, pieniądze, szuflady od kasy fiskalnej oraz alkohol. Dodatkowo agresywny 31-latek w jednym ze sklepów zniszczył mienie o wartości ponad 12 tysięcy złotych! Mężczyźnie grozi nawet 15 lat w więzieniu.
Do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów mięsnych na terenie Lubina – Policjanci potwierdzili fakt włamania, ujawniając wybitą szybę w lokalu, a także ślady krwi. Sprawcy tego czynu nie było już wewnątrz sklepu. Funkcjonariusze jednak usłyszeli trzaski i uderzanie jakimś przedmiotem na pobliskiej ulicy. Tam też jak się okazało zbiegł podejrzany. Na widok policjantów zaczął uciekać. Został zatrzymany po krótkim pościgu. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec Lubina. Mundurowi ujawnili przy nim klucz francuski, trzonek od siekiery, tasak oraz kasetkę od kasy fiskalnej , a także porozrzucane na chodniku drobne pieniądze. Policjanci ustalili, że 31-latek nie tylko okradł właścicieli sklepu, ale również zniszczył znajdujące się w pomieszczeniu przedmioty, między innymi szybę witrynową, 2 kasy fiskalne, wagę elektroniczną, biurko i krzesło. Łączną wartość strat oszacowano na kwotę blisko 14 tysięcy złotych – informuje Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.
Mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie i został zatrzymany. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach, okazał się też poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Lubinie.
– 31-latek został przewieziony do komendy. W trakcie czynności wykonywanych z podejrzanym, okazało się, że tej samej nocy, mężczyzna dokonał również kradzieży z włamaniem poprzez wybicie szyby, tym razem do jednego ze sklepów spożywczych na terenie miasta. Ze środka ukradł alkohol – dodaje rzeczniczka lubińskiej komendy.
Lubinianin przyznał się do popełnienia tych przestępstw. O jego losach zadecyduje teraz sąd. 31-latek dokonał tych czynów w warunkach recydywy, za co w więzieniu może spędzić nawet 15 lat.