Po wznowieniu handlu na rynku polskim działa obecnie 860 z 1050 sklepów Grupy CCC. Zamknięte są za to nadal Czechy, Austria i Bułgaria. Miniona sobota, jako pierwszy dzień handlu po trwającym trzy tygodnie lockdownie, była najlepszym przychodowo dniem w historii Grupy CCC.
Mający siedzibę w Polkowicach europejski potentat obuwiowy nie wpada jednak w entuzjazm, gdyż był to tylko jeden dzień sprzedaży, a przez 21 dni listopada ponad 300 polskich sklepów sieci CCC było zamkniętych – gdyby nie to, moglibyśmy mówić o rekordowym listopadzie – napisał prezes zarządu CCC Marcin Czyczerski. W dalszej części komunikatu czytamy m.in.: Priorytetowo traktujemy utrzymanie reżimu sanitarnego w naszych salonach, gdzie wyznaczyliśmy dedykowanych pracowników do tego zadania. Cieszy nas, że przygotowane przez nas promocje oraz oferta produktowa przypadły do gustu klientom, którzy wybrali zakupy właśnie w naszej sieci. W miniony weekend z pewnością sprzyjała nam także połączona siła dwóch czynników: skumulowanego popytu z czasu lockdownu oraz weekendu ze specjalną ofertą przygotowaną na Black Friday.
Szef CCC deklaruje, że celem jest, aby w grudniu CCC było sklepem, do którego Polacy udadzą się także po prezenty – mamy tu szeroką ofertę dla całych rodzin. Również kanały e-commerce nadal działają pełną parą – dbamy o to, aby szczególnie w tym przedświątecznym okresie przesyłki docierały do klientów w jak najkrótszym czasie.
Jak już wcześniej informowaliśmy w naszym portalu kanał online utrzymuje bardzo wysoką dynamikę sprzedaży. W listopadzie jego udział w przychodach Grupy CCC wyniósł 65%. Rosnący online oraz dobre otwarcie offline pozwalają nam z optymizmem patrzeć w przyszłość, choć należy pamiętać, że okres lockdownu to dla nas utracony przychód i dopiero początek grudnia pokaże prawdziwe tendencje zakupowe Polaków – podsumowuje prezes zarządu CCC Marcin Czyczerski.