75-letni głogowianin zmarł podczas wędkowania. Ciało mężczyzny funkcjonariusze znaleźli nad brzegiem stawu za miastem. Pomoc wezwała żona wędkarza, która była zaniepokojona brakiem kontaktu z mężem.
Jak informuje portal miedziowe.pl, głogowianin w poniedziałek rano, 27 września, wyjechał wędkować nad stawy w okolice Głogowa. Żona informowała, że czasem nie wracał na noc, ale kiedy zbyt długo nie było z nim kontaktu, zdecydowała się zgłosić sprawę na policję.
– Policjanci zostali poinformowani od rodziny o tym, że 75 letni mieszkaniec Głogowa nie wrócił do domu. Mężczyzna miał znajdować się na rybach, gdzie – jak twierdziła rodzina – zawsze jeździł. Na miejsce skierowano patrol policji, który odnalazł mężczyznę w miejscu wskazanym przez rodzinę. Mężczyzna już nie żył. Na miejscu wykonano czynności z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej. Wykluczono działanie osób trzecich – mówi nam Łukasz Szuwikowski, oficer prasowy KPP w Głogowie.