120 dzieci rozpoczęło w tym roku zajęcia na Uniwersytecie Dziecięcym, działającym przy Uczelni Jana Wyżykowskiego w Polkowicach. Finansowane z budżetu gminy Polkowice zajęcia na Uniwersytecie Dziecięcym trwają dwa lata. Odbywają się raz w miesiącu, w programie są trzy wykłady połączone z ćwiczeniami.
Na pierwszym roku zajęcia rozpoczęło 60 uczniów z klas II-V, przeważnie są to drugoklasiści. Tyle samo jest na drugim roku – te dzieci kontynuują studia. Głównie są to uczniowie z klas IV – VI, przeważnie czwartoklasiści.
– Chodzi o to, żeby dzieci mogły zapoznawać się z różnymi dziedzinami nauki. Obecnie mamy chemię, fizykę, antropologię, astronomię i biologię. Staramy się, żeby nasza oferta eksperymentów była jak najszersza, żeby dzieci same mogły przeprowadzać różne badania i zainteresować się nauką – mówi Kamila Ożóg, koordynatorka Uniwersytetu Dziecięcego.
Dostosowanie informacji naukowych do wieku i wiedzy dzieci nie jest łatwe. Organizatorzy starają się robić to jak najlepiej. Szukają popularyzatorów nauki, którzy specjalizują się w zajęciach dla dzieci.
– Dla słuchaczy pierwszego roku przygotowano trzy tematycznie zajęcia. Te z chemii były bardzo smakowite. Rozpoczęły się od rozpoznawania kryształów cukru i rozpuszczania czekolady. Uczniowie poznali też dawne polskie instrumenty ludowe. Co więcej, sami mogli je zrobić i zabrać do domu. Trzecie zajęcia dotyczyły niezwykłych właściwości zwykłych przedmiotów. Było to poznawanie tajników fizyki, na przykład, poprzez obserwację latających balonów czy samonapełniającej się rękawiczki. Na drugim roku były zajęcia z astronomii, antropologii i fizyki – o gęstości różnych substancji – informuje Roman Tomczak, rzecznik prasowy UG Polkowice.