Zagłębiowe drużyny mają za sobą pracowity tydzień – sportowe podsumowanie tygodnia

Piłkarskie zespoły z Zagłębia Miedziowego w ten weekend pokazały się z całkiem niezłej strony. Najlepiej spisało się Zagłębie Lubin, ale nie tylko o tym w naszym sportowym podsumowaniu weekendu.

Zagłębie Lubin pokonało Lechię w Gdańsku 1:2.

Lubinianie znów zagrali z sercem, a ich dobra dyspozycja ich nakręca, jak przyznał Sasa Zivec, przed kamerą Miedziowych Faktów. Mecz rozpoczął się dla Zagłębia szczęśliwie, bo po dośrodkowaniu Alana Czerwińskiego piłkę do swojej bramki skierował Błażej Augustyn. Mecz był raczej wyrównany, choć to Zagłębie momentami przeważało. Najlepszą sytuacje dla Lechii Gdańsk sam wypracował sobie po fenomenalnym rajdzie Sławomir Peszko, ale uderzył wprost w interwującego Dominika Hładuna. W 63 minucie spotkania prowadzenie podwyższył Damjan Bohar, którem asystował wspomniany wcześniej Zivec. Lechia przycisnęła w końcówce spotkania i zdobyła nawet bramkę kontaktową w 74 minucie, której autorem był Artur Sobiech, ale szczęście było tego dnia z drużyną Zagłębia, które zapakowało do autokaru swoje trzy punkty i przywiozło do Lubina. Miedziowi w ostatnich czterech spotkaniach zdobyli, aż 10 punktów (3zwyciestwa, remis), więc na pewno kibice tego zespołu mogą patrzeć w przyszłość z optymizmem, bo a taką grą walka o górną ósemkę wydaje się być nieco łatwiejsza, niż jeszcze kilka kolejek temu.

Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin 1:2

Miedź Legnica triumfuje, Chrobry zatrzymał lidera

W pierwszej lidze „Miedzianka” skromnie, bo 1:0 pokonała Puszczę Niepołomice. Wynik nie zaskakuje, bo zwycięstwo drużyny z Legnicy powinno być w takim meczu obowiązkiem. Zwycięską bramkę w 16 minucie zdobył Paweł Zieliński. Miedź plasuje się w tym momencie na szóstym miejscu w ligowej tabeli co jest ogromnym rozczarowaniem w końcu wszyscy liczyli na szybki powrót do ekstraklasy. Na ten na razie się nie zanosi.

Miedź Legnica – Puszcza Niepołomice 1:0

Kibice Chrobrego Głogów w tym spotkaniu liczyli zapewne na przełamanie, bo piłkarze z Głogowa przegrali ostatnie dwa spotkania z Lechem i Sandecją, ale za to dobrze spisali się wcześniej z Odrą Opole, kiedy po zaciętym spotkaniu wygrali 3:2. Warta Poznań w poprzedniej kolejce pokonała Miedź, więc zadanie Chrobrego zapowiadało się jako trudne do zrealizowania. Gospodarze zagrali agresywnie, widać to po statystyce żółtych kartek, gdzie pokonali swoich przeciwników 4:0. W meczu bramek jednak nie było. Warta miała więcej sytuacji, przeważała w tym spotkaniu, ale bramka Chrobrego była w tym meczu jak zaczarowana i piłkarze ze stolicy wielkopolski musieli obejść się smakiem.

Polkowiczanie ulegli katowiczanom

Piłkarze Górnika Polkowice po dobrej grze ulegli GKS-owi Katowice 0:1. Bramkę na wagę trzech punktów dla „Gieksy” zdobył w 80 min. spotkanie Szymon Kiebzak. Kibice, którzy przybyli tego dnia na mecz z GKS-em Katowice nie mogli narzekać na brak emocji. Obie drużyny stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Już w 24 min. Maciej Kowalski-Haberek strzelił z rzutu wolnego a piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki GKS-u. Do przerwy był remis 0:0. Po zmianie stron piłkarze nadal prezentowali wysoki poziom stwarzając zagrożenie pod bramką rywala. W 80 min. dogodną sytuację do zdobycia gola wykorzystali goście wychodząc z szybką kontrą. Szymon Kiebzak znalazł się sam na sam z Jakubem Kopanieckim i plasowanym strzałem pokonał golkipera miejscowych. Po stracie gola zielono-czarni chcieli szybko odrobić straty. W doliczonym czasie gry Rafał Karmelita strzelił z dystansu, ale Bartosz Mrozek wybił futbolówkę na rzut rożny. W Polkowicach po dobrym meczu Górnik uległ GKS-owi Katowice 0:1.

Górnik Polkowice – GKS Katowice 0:1 (0:0)