Policja zatrzymała dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za kradzież samochodu, który zniknął z jednego z polkowickich osiedli. Sprawcy usłyszeli już zarzuty, a pojazd o wartości kilkunastu tysięcy złotych wrócił do prawowitego właściciela.
Z relacji zgłaszającego kradzież samochodu wynikało, że do zniknięcia jego auta doszło nad ranem, po tym jak wrócił po nocnej zmianie. Wówczas samochód marki Audi zniknął z jednej z ulic osiedla Polkowice-Dolne.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego i Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach. Poszukiwanie sprawców i skradzionego auta nie trwało długo. Policjanci na bazie materiału dowodowego zebranego na miejscu zdarzenia, najpierw dotarli do 42-letniego polkowiczanina, który jak się okazało kierował skradzionym samochodem i to do tego w momencie, gdy ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Chwilę później wpadł jego 30-letni kolega, który kradzieży dopuścił się w warunkach recydywy. Funkcjonariusze odzyskali skradziony samochód, a technicy kryminalistyki po zabezpieczeniu śladów z jego wnętrza, zwrócili pojazd niemieckiego producenta właścicielowi – informuje mł. asp. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP w Polkowicach.
Mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. W związku z kryminalną przeszłością 30-letniego podejrzanego, w jego wypadku możliwe jest nawet 7,5 roku pobytu w więzieniu. Starszy z mężczyzn usłyszał dodatkowo zarzut naruszenia sądowego zakazu kierowania pojazdami. O dalszym losie sprawców zadecyduje sąd.