W Internecie nikt nie jest anonimowy. Popełniając przestępstwo lub wykroczenie w cyberprzestrzeni, zostaje się zidentyfikowanym i ponosi konsekwencje prawne. Przekonał się o tym 46-letni legniczanin, który rozesłał fałszywą informację o podłożeniu ładunków wybuchowych w salonach firmy zajmującej się m.in. dostawą Internetu. Mężczyzna za swoje czyny odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Legnicy. Oficer dyżurny został powiadomiony, że do pracownika jednej z firm zajmujących się m.in. dostawą Internetu wpłynęła informacja o podłożeniu ładunków wybuchowych we wszystkich salonach tej firmy.
Policjanci natychmiast przystąpili do czynności zmierzających do ustalenia i zatrzymania sprawcy. Jeszcze tego samego dnia 46-letni mieszkaniec Legnicy został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W toku prowadzonych czynności, mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. 46-latek usłyszał zarzut z art. 224a kk, który mówi o tym, że „kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynności instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” – relacjonuje mł. asp. Anna Tersa z KMP w Legnicy.