Dzień od zgłoszenia kradzieży volkswagena, policjanci odzyskali samochód. Ustalenia pozwoliły na zatrzymanie złodzieja, którym okazał się 46-letni mieszkaniec Gostynia, który ukradł auto, aby je sprzedać. Miał nadzieję, że z uwagi na niską wartość, nikt nie zgłosi kradzieży, a on nie poniesie konsekwencji. Teraz grozi mu kara nawet 10 lat za kratami.
Policjanci z Lubina, zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej, otrzymali zgłoszenie o kradzieży volkswagena z parkingu w Lubinie.
Już następnego dnia, dzięki ustaleniom operacyjnym odnaleźli pojazd, który sprawca pozostawił na terenach ogrodów działkowych. Funkcjonariusze wytypowali również mężczyznę mogącego mieć związek z tym przestępstwem. Zatrzymali podejrzanego, którym okazał się 46-latek z Gostynia. Jak ustalili operacyjni, przewijał się on już wcześniej w policyjnej kartotece. Sprawca oświadczył policjantom, że samochód ten ukradł, aby na nim zarobić. Miał nadzieję, że nikt nie zgłosi kradzieży volkswagena, z uwagi na jego niską wartość. Zostawił go na terenach ogrodów działkowych, aby poczekać na reakcję właściciela. Po sprawdzeniu zatrzymanego w policyjnych systemach okazało się, że jest on poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności – relacjonuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.
Sprawca usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem i trafił do zakładu karnego, w którym będzie oczekiwał na kolejny proces sądowy. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.