Wspólne pieczenie pizzy, rozmowy i przede wszystkim wizyta pewnego Jegomościa z workiem pełnym prezentów. Wydarzenie już za nami, ale miłe wspomnienia trwają.
Atmosferę świąteczną poczuły na pewno dzieci z Domu pod Egidą. Za sprawą radnego Roberta Drobiny i wielu „Elfów”, które wspomogły akcję, tegoroczne mikołajki dla wychowanków domu przy Makowej były wyjątkowe. Spotkanie odbyło się w pizzerii na osiedlu Polkowice Dolne. Nie było jednak lekko…, bo dzieci przygotowały tam własną pizzę, aby potem wspólnie je zjeść. Główną atrakcją była oczywiście wizyta św. Mikołaja, który dla każdego dziecka przyniósł mikołajkową paczkę.
Nic by się nie udało, gdyby nie wsparcie różnych osób. Dlatego z tego miejsca dziękuję panu Mirkowi Siemaszko za to, że tak pięknie ugościł nas w pizzerii Portofino. Dziękuję też PSB Mrówka, Piotrowi i Pawłowi Stępień z Hurtowni „Stępień”, Pawłowi Stasiakowi z firmy Vemat oraz prezesowi KS „Górnik” Polkowice Piotrowi Pałaszewskiemu – wymienia inicjator akcji Robert Drobina.
Spotkanie mikołajkowego radnego z dziećmi z Domu pod Egidą powoli staje się tradycją na osiedlu Polkowice Dolne. Wierzę w św. Mikołaja. Co roku przecież do nas przychodzi. Dostaliśmy słodycze i różne prezenty. Jeszcze nie odpakowaliśmy, więc nie wiemy, co tam jest. Ja na święta chciałabym dostać różne rzeczy, ale tak najbardziej to kosmetyki – mówi Eliza.
Od samego początku wspólnie z rodziną angażujemy się w funkcjonowanie naszego Domu pod Egidą. Dzisiejsze spotkanie to długo wyczekiwana chwila. Wspólnie się radujemy. Daje mi to takiego paliwo do dalszego działania. To dodatkowy napęd, aby wypełniać mój mandat i pomagać innym w naszej gminie. Są to niezapomniane chwile. Uśmiech, radość. Od przybycia św. Mikołaja rozpoczyna się urok tych świąt i atmosfera wyczekiwania i nadziei – dodaje radny Robert Drobina.
Relacja: Edyta Drzymała Foto: polkowice_mikolajki_z_egida / Mateusz Felkel