W końcówce lutego lubińska policja skupiła się na kontroli pojazdów pod kątem wydzielanych przez nie spalin.
Akcja – oby nie ostatnia – miała na celu zwrócenie uwagi kierowców na wpływ stanu technicznego samochodów na skład powietrza, jakim wszyscy oddychamy. Działania drogówki nie miały jednak tylko charakteru prewencyjnego.
Wadliwe instalacje samochodów oznaczają nie tylko słony mandat karny, ale także możliwość utraty dowodu rejestracyjnego. Konsekwencją jest konieczność przejścia płatnych badań technicznych w autoryzowanej stacji diagnostycznej.
Warto wiedzieć, że za przegląd płaci się z góry, a w przypadku negatywnego wyniku badania opłata nie podlega zwrotowi. Ponadto wykryte w pojeździe defekty i aktualny przebieg trafiają do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Nie da się więc „przekonać” innego diagnosty.