Wielkie emocje i niezwykły poziom KSW 80 w Lubinie! Robert Ruchała pokonał Lom-Aliego Eskijewa przez TKO w 5. rundzie w walce wieczoru i zdobył pas tymczasowego mistrza KSW w wadze piórkowej. Na gali nie zabrakło efektownych skończeń przed czasem (zwłaszcza przez poddania). Swoje walki toczyło 4 zawodników mocno związanych lub pochodzących z Dolnego Śląska i odczucia mogą być mieszane, bo w “starciu” Dolny Śląsk vs reszta świata było 2:2.
-
Mateusz Janur vs Andi Vrtacić (waga średnia do 84 kg)
Opis walki: Pierwsza runda dość spokojna. Lubinianin miał do pokonania przeszkodę w postaci aż o 20 cm mniejszego zasięgu ramion. Dlatego musiał być cierpliwy, wyczekiwać kontr i kilka razy udało mu się skarcić rywala. Pod koniec sprowadził go nawet do parteru. W drugiej starał się robić to samo, ale brakowało mu wywierania presji. Nie miał jak zniwelować tej ogromnej przewagi zasięgu. Niestety pod koniec rundy Chorwat mocno trafił Polaka i poszedł za ciosem. Bardzo szybką kombinacją znokautował Janura praktycznie w ostatniej sekundzie drugiej partii. Zły początek dla dolnośląskich wojowników.
- Wynik: Andi Vrtacić (4-1) pok. Mateusza Janura (6-6) przez TKO w 2. rundzie
2. Kamil Szkaradek – Patryk Chrobak (waga kogucia do 61 kg)
Opis walki: Dominacja, gra do jednej bramki. Tak można to określić. To Patryk Chrobak sprowadził walkę do parteru, ale sam się wrzucił do oceanu rywala. Szkaradek szybko odwrócił pozycję, znalazł się z góry i kontrolował Chrobaka. Z czasem zaczął go rozbijać ciosami, po czym zaszedł za plecy i wpiął ciasne duszenie, które dało mu wygraną w pierwszej rundzie w 2,5 minuty!
- Wynik: Kamil Szkaradek (4-0) pok. Patryka Chrobaka (3-3) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1. rundzie
3. Kacper Koziorzębski – Borys Borkowski (waga półśrednia do 77 kg)
Opis walki: Od początku I rundy agresywny i zdeterminowany był Borkowski. Trafiał Koziorzębskiego nieraz, a ten starał się odgryzać, ale najwięcej sukcesów notował w niskich kopnięciach na nogi. Jeszcze pod koniec Borkowski sprowadził wrocławianina do parteru, zadając mu tam kilka mocnych ciosów. Ale już w drugiej to Koziorzębski świetnie wyglądał w stójce. Miał dobre wyczucie kiedy zadać cios, bo trafił nieraz rywala, po którym widać już było zmęczenie. W trzeciej rundzie dominował Borkowski, wydawało się że zmierza ku zwycięstwu, ale naruszył go potężnie wrocławianin w końcówce. Wyprowadził trzy celne kolana, które jak rywal przetrwał tego nie wiadomo. Zasiał wątpliwości co do zwycięzcy. I skutecznie! Dwóch sędziów wypunktowało walkę dla Koziorzębskiego, który wygrał niejednogłośną decyzją. Dolny Śląsk vs reszta 1:1.
- Wynik: Kacper Koziorzębski (9-5) pok. Borysa Borkowskiego (4-3) przez niejednogłośną decyzję sędziów (2x 29:28, 1x 28:29)
4. Damian Piwowarczyk – Bartłomiej Gładkowicz (waga półciężka do 93 kg)
Opis walki: CO ZA MASAKRA! Od początku walki niezwykle agresywny Piwowarczyk. Agresywny oraz celny, bo raz za razem trafiał i rozbijał rywala. Przez niecałe trzy minuty masakrował przeciwnika, a sędzia widząc bezradność Gładkowicza przerwał walkę, oszczędzając mu sporo zdrowia. Kapitalna walka Piwowarczyka, który wraca po dwóch porażkach!
- Wynik: Damian Piwowarczyk (6-2) pok. Bartłomieja Gładkowicza (8-4) przez TKO w I rundzie
5. Wojciech Kazieczko – Daniel Tarchila (waga piórkowa do 66 kg)
Opis walki: Pierwsza runda to presja wywierana przez Tarchilę. Kazieczko sporo się cofał, ale zadawał ciosy, przede wszystkim niskie kopnięcia. Straszliwie zmasakrował nogę rywala, ale ten na ruchliwości nie tracił i też potrafił odpowiedzieć. Niemniej więcej ciosów padło ze strony Polaka. W drugiej rundzie było jeszcze trudniej. Stracił więcej sił Kazieczko i jeszcze trudniej było trafiać świetnie ruszającego się rywala. Zaś w trzeciej był w ogromnych opałach znalazł się zielonogórzanin. Trafił go kilka razy Tarchila, nawet posłał na deski prawą ręką, ale Polak przetrwał. Niemniej to była runda Mołdawianina. Według sędziów nie tylko ta, bo wszyscy wypunktowali zwycięstwo Tarchili. Niespodziewane zwycięstwo 19-latka.
- Wynik: Daniel Tarchila (6-1) pok. Wojciecha Kazieczko (3-1) przez jednogłośną decyzję sędziów (2x 29:28 i 1x 30:26)
6. Emilia Czerwińska – Yasmin Guimaraes (waga musza do 56 kg)
Opis walki: Bardzo trudna pierwsza runda dla Polki. Sporą część przeleżała w parterze kontrolowana i obijana. Pokazała wszechstronność rywala. W drugiej długo niewiele się działo. Czerwińska nie mogła znaleźć drogi do głowy rywalki. Aż ta znów ją w końcówce obaliła. Za to w trzeciej agresywnie zaczęła zawodniczka ze Zgorzelca, chciała odrabiać straty, ale Guimaraes po kilku próbach ponownie sprowadziła walkę do parteru i tam dotrzymała ją do końca. Sędziowie nie mieli wątpliwości. Jednogłośna decyzja dla Brazylijki. Dolny Śląsk vs reszta świata 1:2.
- Wynik: Yasmine Guimaraes (5-1) pok. Emilię Czerwińską (2-1) przez jednogłośną decyzję sędziów (2x 30:27, 1x 29:28)
7. Michał Michalski – Erikas Golubovskis (waga średnia do 84 kg)
Opis walki: Michał Michalski IS BACK! Kapitalna walka zawodnika, który zaczynał w Legnicy, a potem długo szlifował umiejętności we Wrocławiu. Polak ekspresowo obalił Litwina i konsekwentnie pracował nad pozycją. Aż wypracował tzw. “krucyfiks”, czyli wykluczył rywalowi obronę rękami. Pozostało bić i Michalski bił potężnymi łokciami, aż sędzia nie miał wyjścia i przerwał walkę! Świetny powrót po prawie dwóch latach. Dolny Śląsk vs reszta świata 2:2!
- Wynik: Michał Michalski (10-5) pok. Erikasa Golubovskisa (8-2-1) przez TKO w 1. rundzie
8. Luis Henrique da Silva vs Oumar Sy (waga półciężka do 93 kg)
Opis walki: Znakomita walka w wykonaniu Sy! Francuz szybciutko sprowadził rywala na dół, zaszedł mu za plecy. Tam w pewnym momencie sędzia zwrócił Brazylijczykowi uwagę za cios głową, a ten kompletnie się zagapił, odpuścił obronę mimo iż walka nie została przerwana, a Francuz błyskawicznie to wykorzystał i zapiął duszenie, które da Silva odklepał! Finisz nieco przez błąd Brazylijczyka, ale to też trzeba umieć wykorzystać i zrobił to Oumar Sy.
- Wynik: Oumar Sy (8-0) pok. Luisa Henrique da Silvę (19-9) przed poddanie (duszenie zza pleców) w 1. rundzie
9. Tom Breese – Bartosz Leśko (waga średnia do 84 kg)
Opis walki: Kolejne profesorskie duszenie zza pleców tego wieczora! Walkę do parteru sprowadził Leśko, ale zostawił nieco za dużo miejsca Anglikowi, który go przetoczył i znalazł się na górze. Potem wszystko potoczyło się szybko. Breese zdobył dosiad, a potem znalazł się za plecami Polaka, gdzie doskonale go “rozciągnął” i ulokował rękę na szyi Leśki. Ten musiał odklepać. Świetny występ Brytyjczyka.
- Wynik: Tom Breese (16-4) pok. Bartosza Leśko (12-3-2) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1. rundzie
10. Walka o tymczasowy pas mistrzowski wagi piórkowej: Robert Ruchała – Lom-Ali Eskijew
Opis walki: Pierwsza runda bardzo trudna dla Ruchały. Trafił go kilka razy potężnie Niemiec i był Polak “podłączony”, ale przetrwał. Już w końcówce było lepiej, ale runda dla Eskijewa. Druga partia to sporo klinczu, w którym dobrze spisywał się Robert, ale też nieco stójki. Ta już dla Polaka wyglądała lepiej, bo trzymał Niemca na dystans i okopywał mu nogi. Za to w trzeciej… obaj mieli swoje argumenty. Eskijew nie dał się obalić, ale w stójce aktywniejszy był Polak. Tym sposobem doszło do rund mistrzowskich.
Czwarta odsłona wiele nam w kwestii zwycięzcy nie powiedziała, bo także była nieprawdopodobnie wyrównana. Za to piąta to był koncert Ruchały. W stójce mocno trafił Niemca, po czym szybciutko sprowadził go do parteru. Tam pracował znakomicie. Kontrola, rozbijanie, kontrola, rozbijanie i… skończył to sędzia Bronder na pół minuty przed upływem czasu! ZROBIŁ TO! ROBERT RUCHAŁA ZDOBYWA PAS KSW W WADZE PIÓRKOWEJ!
Wynik: Robert Ruchała (9-0) pok. Lom-Aliego Eskijewa (20-7) przez TKO w 5. rundzie