Ratownicy z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego KGHM w Sobinie w dniach 9 – 16 września br. wezmą udział w USA w Międzynarodowych Zawodach Zastępów Ratowniczych.
– Jedziemy z dużymi nadziejami, bo ekipa jest głodna sukcesu, to młodzi ludzie, którzy poświęcili dużo swojego prywatnego czasu, żeby trenować do tych zawodów. Liczymy na dobre miejsce, choć naszym celem nie jest wygrana – jedziemy do USA, żeby się dobrze zaprezentować, zdobyć nowe doświadczenia, a także posłużyć za wzór dla kolegów z innych krajów – mówi Sebastian Rakowiecki, dyrektor do spraw technicznych w Jednostce Ratownictwa Górniczo-Hutniczego w KGHM.
Dowiedzieliśmy się , że takie zawody organizowane są co dwa lata, od 1999 roku, z przerwą w 2020 roku, ze względu na pandemię. Dotąd największym sukcesem polskiej drużyny jest zwycięstwo w 2004 roku.
– Na zawody jedzie 11 osób, 9 zawodników, tłumacz techniczny i ja, jako dyrektor jednostki. Kilka miesięcy temu poznaliśmy regulamin zawodów. Te przepisy i procedury są różne od tych, które do tej pory stosowane były na zawodach, Amerykanie wprowadzili tutaj szereg zmian, do których musieliśmy się przygotować Zamierzamy wziąć udział w pięciu konkurencjach – dodaje Rakowiecki.
Zawody w USA rozpoczynają się 9 września i potrwają do 16 września. Ratownicy z Sobina na co dzień pracują w drużynach 5-osobowych, podczas zawodów będą pracować w 7-osobowym składzie.
– Dla nas to ważne doświadczenie, bo każdy taki wyjazd uczy ich czegoś nowego, wdrażamy później w życie nowe rozwiązania. Takie doświadczenia powodują, że jesteśmy w stanie nieść pomoc także poza kopalnią, byliśmy już np. w Turcji czy w Armenii, gdzie potrzebne było wsparcie po trzęsieniu ziemi – podsumowuje Radosław Stach, dyrektor naczelny w Jednostce Ratownictwa Górniczo-Hutniczego w KGHM.