Policja z Lubina zatrzymała 54-latka z Zielonej Góry, który miał wyraźne problemy z jazdą po swoim pasie ruchu. Według zgłoszenia świadków jechał od lewej do prawej strony jezdni. Jak się potem okazało, miał ponad 2,7 promila alkoholu we krwi. Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów udało się wyeliminować tego nieodpowiedzialnego kierowcę z drogi.
Zgłaszający, nie tracąc 54-latka z pola widzenia, kiedy ten zjechał na stację benzynową, uniemożliwił mu dalszą jazdę. Policjanci ruchu drogowego, którzy przyjechali na miejsce, od razu wyczuli od kierowcy forda silną woń alkoholu. Mężczyzna miał trudności z utrzymaniem się na nogach. Został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie z wynikiem ponad 2,7 promila – relacjonuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.
Ten skrajnie nieodpowiedzialny kierowca dojechał do Lubina z Zielonej Góry. Oświadczył, że pił alkohol na stacji benzynowej, a następnie postanowił odwiedzić rodzinę w powiecie lubińskim. Na szczęście, po drodze nie zdążył nikomu zrobić krzywdy i dzięki prawidłowej reakcji świadków został wyeliminowany z drogi. 54-latek stracił prawo jazdy.