W budynku przy ul. Łukasiewicza w Lubinie wybuchł pożar. W akcji udział brały dwa zastępy lubińskiej straży pożarnej. Jak informuje Urząd Miejski w Lubinie – sytuacja została szybko opanowana. Jednak czy udało by się to bez wozu strażackiego z drabiną z Polkowic? Radny Franciszek Wojtyczka zwraca uwagę, że to nie pierwszy raz, kiedy potrzebna pomoc dojeżdża z innego miasta.
Sprawę skomentował pod powyższym wpisem na Facebooku radny Franciszek Wojtyczka, który napisał:
Trzeba było ściągać wóz strażacki z drabiną z Polkowic i to nie pierwszy raz, bo Lubin jej nie posiada. Na promocję przeznacza się co roku z budżetu miasta wiele milionów zł a dla Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie na kupno podstawowego wyposażenia nie ma. W imieniu radnych z klubu PiS kilkakrotnie składałem taki wniosek, ale radni z klubu Lubin 2006 głosowali przeciwko łącznie z przewodniczącym Komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego. Po prostu absurd.
W odpowiedzi jeden z komentujących napisał, że:
Lubin posiada drabinę ale na wniosek Komendanta Głównego PSP wszystkie pojazdy drabinowe Magirusa są wycofane z użytku na czas śledztwa po złamaniu podczas testów jednej z drabin.
Na łamach portalu lubin.pl – oficjalnego portalu Lubina potwierdzono, że drabina ściągnięta została z Polkowic.