Tłum polkowiczan wyszedł na ulice, by zademonstrować sprzeciw wobec ostatniej decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. W ten sposób Polkowice dołączyły do fali protestów, jaka przechodzi przez cały kraj. W Sercu Zagłębia Miedziowego, mimo kilkuset osób, które wyszły wspólnie „na spacer”, wszystko przebiegało spokojnie i z zachowaniem wszelkich zasad reżimu sanitarnego.
„Myślę, czuję – demonstruję!” – skandowały polkowiczanki przed tutejszą siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Tam też zapalono znicze, które są symbolem pogrzebu praw kobiet, jaki zgotował Polkom Trybunał Konstytucyjny. To jest Trybunał Antykonstytucyjny – mówi Tomasz, polkowiczanin, który postanowił wesprzeć kobiety w walce o ich prawa i przyszedł na spacer. Podobnie zrobiło wielu polkowiczan, którzy przyszli do rynku i spacerowali przez miasto…. w odległości dwóch metrów od siebie. Ludzi było dziś znacznie więcej niż podczas protestu piątkowego, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
Nie wiem, ile dziś jest osób. Bardzo się cieszę, że aż tyle – mówi Aśka, polkowiczanka, która zainicjowała wspólny spacer w Polkowicach. Choć jak sama mówi, nie czuje się organizatorką. Uważam, że to Jarosław Kaczyński jest organizatorem tego wszystkiego. Zabierają nam podstawowe prawa. To jest niedopuszczalne i musimy coś robić. Ja czuję, że muszę. Kobieta ma prawo decydować o swoim ciele. To zamach na prawa człowieka – dodaje.
Tak samo uważają pozostali polkowiczanie, którzy w sobotnie popołudnie postanowili pospacerować pod czarnymi parasolami. Przyszłam, by bronić naszych praw. Strasznie wstrząsnęła mną ta sprawa. Nie dość, że trwa pandemia to teraz jeszcze to. Po cichu taką sprawę zrobili. W sumie to szkoda słów i brakuje komentarza, żeby cokolwiek określić – mówi Marta z Polkowic. Trybunał Konstytucyjny zabiera kobietom prawo do decydowania o swoim ciele. Przyszedłem tu, by wspierać kobiety w walce o ich prawa – dodaje Krzysztof.
Jestem apolityczny, ale to, co się dzieje w tej chwili w kraju doprowadziło do tego, że tu jestem – mówi Robert, polkowiczanin. Mam 15-letnią córkę i chcę, żeby mogła w przyszłości decydować sama lub z własnym partnerem, ale wciąż zdecydować! – mówi Przemysław, także polkowiczanin. Polkowiczan wsparły organizatorki piątkowego protestu w Głogowie. Wczoraj Głogów, dzisiaj przyjechałyśmy, by wesprzeć Polkowice. Wyrażamy sprzeciw, wobec tego, co rząd robi z ustawą, z Polkami. Nie może tak dalej być. To nasze „NIE” – mówią Daniela i Wioleta z Głogowa.
22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny zadecydował, że przerywanie ciąży, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodne z konstytucją. Koncepcja zaostrzenia ustawy aborcyjnej była forsowana przez różne środowiska konserwatywne od lat, jednak po raz pierwszy skutecznie. Gdy orzeczenie TK wejdzie w życie, aborcja będzie dopuszczalna w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie życia lub zdrowia matki oraz gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego.
Tak zwane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego stanowi bezprecedensowy atak na prawa kobiet, prawa rodziny i wolność jednostki od nieludzkiego i poniżającego traktowania – oświadczyła Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Aborcja jest legalna w kilku krajach Unii Europejskiej, więc obywatelki Polski mogą przerywać ciążę za granicą. Polska nadal jest w strefie Schengen, zatem jedynie obostrzenia związane z pandemią, mogą stanąć Polkom na drodze podróży do krajów o liberalnym podejściu do sprawy i przestrzegających praw człowieka.
Inicjatorki akcji w Polkowicach zapowiadają kolejne spacery i zapraszają mieszkańców do udziału.