Dziś w nocy doszło do samoistnego wstrząsu w w Zakładach Górniczych Rudna w rejonie GG1. To była tzw. szóstka. Doszło do przysypania maszyny, w której był jeden górnik. Działania ratunkowe trwały kilka godzin. W akcji brało udział aż siedem zastępów. Na szczęście mężczyźnie nie stało się nic poważnego.
Jak się dowiedzieliśmy, do zdarzenia doszło dzisiejszej nocy ok. godziny 2.15. To była tzw. górnicza szóstka. – W wyniku tego wstrząsu trzech pracowników samodzielnie wycofało się z tego miejsca, ale doszło do przysypania maszyny z operatorem, który był w środku. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin, brało w niej udział 7 zastępów. Ratownicy dotarli do górnika, mężczyzna nie ma żadnych obrażeń. Jednak zgodnie z procedurami przewieziono go do szpitala na rutynowe badania – powiedziała w rozmowie z nami Sylwia Jurgiel, rzecznik prasowy KGHM.