33-letnia legniczanka świadomie wsiadła za kierownicę będąc pijana i przejeżdżała przez powiat lubiński pod osłoną nocy. Samochód rozpędziła do tego stopnia, że straciła nad nim panowanie i uderzyła z impetem w jedno z ogrodzeń na prywatnej posesji. Z obrażeniami trafiła do szpitala.

33-letnia mieszkanka powiatu legnickiego, po zmroku wsiadła za kierownicę swojego volkswagena.
Zachowała się skrajnie nieodpowiedzialnie, ponieważ znajdowała się w stanie nietrzeźwości. Przejeżdżając przez jedną z miejscowości na terenie naszego powiatu – w wyniku niedostosowania prędkości do warunków, straciła panowanie nad pojazdem i z impetem wjechała w ogrodzenie prywatnej posesji. Całe szczęście, że w tym czasie nikt obok nie przechodził ani nie przejeżdżał. Sama sprawczyni już o takim szczęściu mówić nie może, ponieważ w wyniku mocnego zderzenia z płotem i jego betonowymi elementami, kobieta doznała poważnych obrażeń w postaci złamania kręgosłupa i obojczyka. Przyczyna: alkohol, prędkość, brawura i brak zapiętych pasów – mówi zastępca oficera prasowego KPP w Lubinie, st. asp. Krzysztof Pawlik.

Wstępne badanie wykazało, że legniczanka miała ponad promil alkoholu w organizmie. Z uwagi na obrażenia pozostała w szpitalu, jednak nie ominie ją odpowiedzialność. Za to przestępstwo grozi jej kara do 2 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.