Ledwo zaczął się nowy rok, a gmina musi wydać blisko dziewięć tysięcy złotych na naprawę zniszczonego przez wandali sprzętu. Koszty, wynikające z bezmyślności tych osób, poniosą mieszkańcy.
Ławki, wiaty przystankowe, zieleń czy place zabaw najczęściej stają się celem wyładowania agresji przez wandali. Zachowania te bardzo często niosą za sobą ogromne straty. Niestety, trzeba sobie uświadomić, że w większości przypadków płacimy za to my – mieszkańcy. Są to pieniądze, które gmina mogłaby przeznaczyć na inny, bardziej pożyteczny cel.
Tylko dzięki odpowiednim reakcjom możemy zapobiec aktom wandalizmu. Zapytałam mieszkańców, w jaki sposób zareagowaliby widząc osobę, która niszczy gminne mienie. Odpowiedzi możecie przeczytać poniżej, w sondzie Gazety Polkowickiej.
Bardzo ważna jest współpraca i aktywność mieszkańców. Widząc takie zachowania, gdy patroli nie ma w danym rejonie, nie powinniśmy pozostawać obojętni. Należy natychmiast dzwonić pod bezpłatne numery alarmowe policji i straży miejskiej – tłumaczy komendant Straży Miejskiej w Polkowicach Artur Gałuszka i przypomina, że w ubiegłym roku ujęliśmy ośmiu sprawców niszczenia mienia. I apeluje: Pamiętaj on niszczy, ty płacisz. Nie bądźmy obojętni.
Niestety wciąż pojawiają się nowi wandale. Od początku stycznia gmina otrzymuje kolejne zgłoszenia. Jednym ze zniszczonych urządzeń jest zabawka na placu zabaw przy ul. Kasztanowej. Na długości całej tuby zostały wypalone dziury. Uszkodzona część została zdemontowana ze względów bezpieczeństwa. Szacowany koszt naprawy tego urządzenia to 3 tys. zł – podaje dyrektor Wydziału Komunalnego UG Polkowice Marzena Olejnik.
Plac zabaw, na którym doszło do zniszczeń jest jednym z nowszych tego typu obiektów w naszej gminie. Został wybudowany w drugiej połowie 2018 roku. Kolejną uszkodzoną rzeczą są kosze w parku na osiedlu Sienkiewicza. Prawdopodobnie wrzucono do nich petardy. Straty szacowane są na 3,5 tys. zł. Zdemolowane zostały również szyby w wiatach przystankowych przy szkołach nr 2 i 3 w Polkowicach oraz w Sobinie. Koszt ich wymiany to ok. 2 tys. zł – mówi dyrektor Olejnik. Ponadto w Centralnym Parku Zabaw i Wypoczynku została ułamana część „mówiącego” kosza (interaktywne kosze na śmieci w kształcie niedźwiadków – przyp. red.) – dodaje.
A co na to mieszkańcy? SONDA GAZETY POLKOWICKIEJ
„Jak zareagowałby Pan/Pani widząc, że ktoś niszczy gminne mienie?”
-
„Podeszłabym i zwróciła uwagę, ale większość ludzi nie reaguje w ogóle.”
-
„Chyba zwróciłbym uwagę. Chociaż jakby to była duża grupka wandali i dookoła nie byłoby ludzi to może bym się obawiał. Ciężko powiedzieć.”
-
„Bałbym się zwrócić uwagę. W odwecie mogą wiązankę puścić, auto zniszczyć albo jeszcze coś gorszego zrobić.”
-
„Nigdy nie przechodzę obojętnie. Zawracam uwagę, jeśli to nie przynosi rezultatu dzwonię na Straż Miejską.”
-
„Zależy kto by dewastował, ale wydaje mi się, że bałabym się odezwać. Raczej na Straż Miejską bym zadzwoniła.”
-
„Nie zwróciłbym uwagi takiej osobie, w trosce o swoje zdrowie. Bałbym się, że ta agresja przeniesie się na mnie.”