Murale stają się powoli fenomenem polskich miast. Bywają wyrazem pamięci o historii lub czymś w rodzaju manifestu. Ich zaprojektowanie, a tym bardziej wykonanie, wymagają sporego wysiłku. Przede wszystkim zaś… miejsca w postaci dużych przestrzeni murów, ścian szczytowych lub dużych filarów. Murale są też w Lubinie i powstają nowe. Mają charakter patriotyczny lub wymowę ekologiczną.
Aktualnie dzięki współpracy Starostwa Powiatowego w Lubinie ze Spółdzielnią Mieszkaniową Nowa mural jest nakładany na ścianę szczytową bloku przy ul. Sowiej, a następny pojawi się na bloku przy ul. Kruczej. W obu lokalizacjach plastycy z warszawskiego Stowarzyszenia „Walls don’t Lie” malują wizerunki ptaków. To kontynuacja inicjatywy sprzed roku, gdy na jednym z budynków wielorodzinnych przy ul. Żurawiej namalowano gigantycznego żurawia. Powstające w tym roku murale pokrywać mają po ok. 350 m.kw. powierzchni. Wielkoformatowe malowidło zaplanowano jeszcze w stacji transformatorowej na Małomicach. Tam lubinianie zobaczyć mają modraszkę, dudka i mazurka.
Murale są odwzorowaniem fotografii ptaków, których autorem jest pracownik lubińskiego ogrodu zoologicznego Andrzej Łużyński. Ich wykonanie odbywa się w ramach kampanii informacyjno-edukacyjnej związanej z ochroną środowiska na obszarze powiatów leżących w Dolinie Środkowej Odry. Akcję przeprowadza starostwo lubińskie dzięki dotacji od samorządu województwa dolnośląskiego.
W Lubinie są też murale o treści patriotycznej. Na budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej ulicy Odrodzenia 24 widoczny jest malunek upamiętniają Żołnierzy Wyklętych, który w 2017 r. powstał z inicjatywy kibiców Zagłębia Lubin. Mural w kolorach flagi narodowej przedstawia orła oraz żołnierzy, którzy stawiali zbrojny opór drugiemu okupantowi i rodzimym kolaborantom po zakończeniu II wojny światowej. Jest tam wymowny napis „Żołnierze wyklęci do końca nieugięci”.
Swój mural ma Danuta Siedzikówna. Poświęcony pamięci „inki” malunek zdobi ścianę bloku przy ul. Chrobrego. Zwieńczony jest słowami, które wypowiedziała na krótko przed śmiercią: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba”.
Z kolei przy ul. 1 Maja od ponad dwa lata temu umiejscowiono malunek z wizerunkiem podpułkownika Łukasza Cieplińskiego – pseudonim „Pług”. Ten bohaterski żołnierz wyklęty został zabity 1 marca 1951 r. strzałem w tył głowy w piwnicy więzienia UB na Mokotowie w Warszawie po trzyletnim śledztwie i torturach. Poza wizerunkiem bohatera z orłem w tle jest też cytat z listu, jaki napisał na chwilę przed egzekucją „Wymodlony, wymarzony i kochany Mój synku. Piszę do Ciebie po raz pierwszy i ostatni. W tych dniach bowiem mam być zamordowany…” To dzieło i zarazem wyraz pamięci zawdzięczamy Stowarzyszeniu Sympatyków Zagłębia Lubin „Zagłębie Fanatyków”.
Rok temu na budynkach mieszkaniowych położonych przy ul. Armii Krajowej namalowano wieloformatowy komiks nawiązujący do bohaterstwa polskiego zbrojnego podziemia w czasie II wojny i w czasach powojennych. Ten mural jest efektem inicjatywy Stowarzyszenia Lubin 2006.