Miedź Legnica po raz drugi w swojej historii awansowała do Ekstraklasy. Legniczanie poprzednio w elicie grali w sezonie 2018/19. To do tej pory jedyny pobyt “Miedzianki” w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wraz z Radosławem Radczakiem z Radia Wrocław – dziennikarzem zajmującym się Fortuna 1. Ligą zastanawiamy się, jak będzie wyglądała druga przygoda Miedzi w Ekstraklasie.
Jak było w 1. Lidze?
34 mecze rozegrane, 23 wygrane, 8 remisów i 3 porażki. To bilans Miedzi Legnica z zakończonego w niedzielę sezonu Fortuna 1. Ligi. Legniczanie zdobyli aż 77 punktów i tym samym dołączyli do Zagłębia Lubin (2014/15) i Widzewa Łódź (2009/2010). Właśnie ten tercet zespołów to najmocniejsze ekipy, które w XXI wieku, w osiemnastozespołowym systemie zdobyły największą liczbę punktów.
Najmocniejsi mistrzowie 1. Ligi w XXI wieku (system osiemnastozespołowy)
- Miedź Legnica (2021/22) – 77 punktów
- Zagłębie Lubin (2014/15) – 77 punktów
- Widzew Łódź (2009/10) – 77 punktów
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że sezon w 1. Lidze należał więc do Miedzi. Legniczanie, prowadzeni przez Wojciecha Łobodzińskiego, przegrali tylko trzy mecze. Sposób na Miedź znaleźli piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego i (dwukrotnie!) zdegradowanego Stomilu Olsztyn.
Jak grali z zespołami, które ostatecznie zajęły miejsca barażowe, a także z drugim – znanym już beniaminkiem?
- Widzew Łódź 1:1 i 1:0
- Arka Gdynia 1:0 i 2:0
- Korona Kielce 0:0 i 1:1
- Odra Opole 4:1 i 2:0
- Chrobry Głogów 0:0 i 1:0
Bilans: 10 meczów – 6 wygranych i 4 remisy.
Miedź awansowała z pierwszego miejsca mając drugą ofensywę ligi (56 goli – więcej strzeliła tylko Arka – 62), ale przede wszystkim najlepszą defensywę (zaledwie 22 gole stracone). Drużyna znad Kaczawy zachowała 18 czystych kont.
Czy po takim pierwszoligowym krajobrazie można z nadzieją wchodzić do pierwszej ligi? Między innymi o tym porozmawialiśmy z Radosławem Radczakiem, dziennikarzem Radia Wrocław, który w tym sobie wielokrotnie mial okazję oglądać legniczan z wysokości trybun Stadionu im. Orła Białego.
Dziś @MiedzLegnica – @ODRAOPOLEpl w @PZPNPuchar #PucharTysiącaDrużyn #FortunaPucharPolski pic.twitter.com/VhFBv3fYmu
— Radosław Radczak (@Radczak_Radek) September 22, 2021
Co zatem będzie kluczową kwestią dla Miedzi przed sezonem PKO Ekstraklasy?
Na pewno uzupełnienie luki po Patryku Makuchu, który na 99,9% odejdzie do Cracovii, a nie jak wcześniej wspominano do Rakowa Częstochowa. Drugim celem będzie dobre rozpoczęcie sezonu, żeby potem spokojnie rozegrać cały sezon, bez gonienia, bo przykład Bruk-Betu Termaliki Nieciecza pokazał, że po słabym lub nieefektywnym początku trudno jest się odkopać. – zaznacza Radczak.
W istocie Patryk Makuch, którego odejście do Cracovii jest już praktycznie przesądzone, był kluczową postacią legnickiej ofensywy. 23-letni łodzianin w 31 meczach Fortuna 1. Ligi zdobył 14 bramek i miał 7 asyst.
Mimo dobrej gry bramkarzy – Pawła Lenarcika i Mateusza Abramowicza, którzy zanotowali łącznie 18 czystych kont, według Radczaka, nie obędzie się bez wzmocnień w bramce. Nasz rozmówca zaznacza, że poziom Ekstraklasy jest dużo wyższy, niż ten pierwszoligowy.
Pytamy więc jakich błędów należy uniknąć, by nie podzielić swojego losu z sezonu 2018/2019.
Konieczne są wzmocnienia na bramce – mimo że Paweł Lenarcik i Mateusz Abramowicz nieźle prezentowali się w minionym sezonie, to jednak ekstraklasa jest na dużo wyższym poziomie i zastanowiłbym się na wzmocnieniem bramki, żeby nie było podobnej historii jak z Antonem Kanibołockim. Wydaje się też wzmocnienie lub uzupełnienie kilku pozycji, ponieważ runda wiosenna pokazała, że Miedź nie ma tak szerokiej kadry i co niektórzy byli już zmęczeni fizycznie, widziałbym wzmocnienie środka obrony, znalezienie dodatkowego prawego obrońcy, środkowego pomocnika i oczywiście napastnika, który zastąpi Patryka Makucha. – tłumaczy Radczak.
Czego mogą spodziewać się kibice, którzy nie oglądali Miedzi w Fortuna 1, Lidze i jej zmagania będą dopiero śledzić od PKO Ekstraklasy?
Jeśli nie odejdzie Maxime Dominguez, może być on czołowym pomocnikiem w ekstraklasie, tak jak był nim Peteri Forsell. Miedź może być wyróżniającą się ekipą pod względem gry defensywnej, za której siłę odpowiadają Nemanja Mijusković oraz Jon Aurtenexte, którzy mogą być odkryciami sezonu w ekstraklasie jak Rafael Rossi z Radomiaka w rundzie jesiennej minionego sezonu. Siłą Miedzi w I lidze była zespołowość, dzięki czemu wygrali w cuglach ligę, mając personalnie słabszą drużynę od Widzewa Łódź. W tym upatruję szansę Miedzi na coś więcej niż utrzymanie się kończąc sezon na 15. lokacie..
Już teraz wiemy, że decyzją sztabu szkoleniowego Miedzi z klubem żegnają się Krzysztof Drzazga i Rudolfs Oskars Soloha – wygasające umowy tych zawodników nie zostaną przedłużone. Natomiast umowy Carlosa Julio Martineza i Kamila Zapolnika – po spełnieniu zapisów kontraktowych – uległy przedłużeniu o kolejny rok.
Wspomniani przez naszego rozmówcę Dominguez i Aurtenetxe to bezsprzecznie kluczowe postaci legnickiej układanki. Pierwszy z nich – 26-letni Szwajcar w tym sezonie zdobył 6 goli i zaliczył 7 asyst. W kuluarach można usłyszeć, że pytają o niego kluby Ekstraklasy. Wydaje się jednak, że aby wyciągnąć Domingueza z Legnicy, trzeba by wyłożyć niemałe pieniądze.
Drugi z nich, 30-letni hiszpański obrońca, rozegrał aż 92 mecze w hiszpańskiej La Liga, zaś w 2012 roku – będąc piłkarzem Athleticu Bilbao – zagrał…w finale Ligi Europy! Aurtenetxe stał się liderem legnickiej defensywy.
Lato z pewnością będzie gorące w Legnicy. Miedź wraca do Ekstraklasy i chce w niej zostać dłużej niż przez sezon.