Podczas dzisiejszej sesji rady miasta lubińscy rajcy debatować i głosować będą nad tym czy w Lubinie przeprowadzić konsultacje społeczne w sprawie uchwalenia budżetu obywatelskiego. Jaki jest cel budżetu obywatelskiego, który zresztą jest praktyką wielu polskich samorządów począwszy od województwa dolnośląskiego na wielu gminach Zagłębia Miedziowego?
Zaktywizowanie, uspołecznienie społeczeństwa. Wprowadzenie w praktykę pojęcia społeczeństwa obywatelskiego – uważa lubiński radny Krzysztof Lis z klubu Prawo i Sprawiedliwość. Marcin Owczarek – mieszkaniec Lubina jest gorącym zwolennikiem tej inicjatywy jest od wielu lat. Uważa bowiem, że budżet obywatelski daje możliwość bezpośredniego decydowania o tym, co ma powstać i co dzieje się w bezpośrednim otoczeniu mieszkańców miasta. Radny Franciszek Wojtyczka – także z klubu Prawo i Sprawiedliwość – jest optymistą. Jest przekonany, że budżet obywatelski to sprawdzone rozwiązanie, i że w Lubinie zostanie wprowadzony.
Jak się jednak zdaje, władze miasta Lubina nie wydają się być zainteresowane wprowadzeniem takiego rozwiązania. Mimo obopólnej woli nie udało nam się wczoraj spotkać z przedstawicielem prezydenckiego klubu radnych Lubin 2006, ale do sprawy z pewnością jeszcze wrócimy. Zobacz nasze video.
Budżet obywatelski to dobry mechanizm, dzięki któremu mieszkańcy mogą poczuć wpływ na sprawy swojej gminy nie tylko przy okazji wyborów, ale także w czasie kadencji. Włodarze gmin i radni, uchwalając budżet obywatelski mają okazję wykazać zaufanie wobec swoich wyborców, którym zawdzięczają pełnione funkcje. W Lubinie budżet obywatelski jest oczekiwany przez wielu i od decyzji radnych zależy czy ten dobry sposób na lokalną samorządność – praktykowany w wielu samorządach (także zagłębia miedziowego) – będzie realizowany w Lubinie.
Dariusz Nowakowski