Policjanci z Lubina uratowali 65-latka przed wychłodzeniem. Mężczyzna leżał pod jednym z budynków na ul. Drzymały. Był przytomny, lecz nie można z nim było nawiązać kontaktu i nie był w stanie się poruszać. Policjanci zabrali mężczyznę do radiowozu, starając się go ogrzać do czasu przyjazdu zespołu pogotowia ratunkowego. Przewieziono go do szpitala, gdzie lekarze określili jego stan jako dobry.
Do zdarzenia doszło w Lubinie kilka dni temu. Około godziny 5.00 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że przed jednym z budynków na ul. Drzymały leży starszy mężczyzna, który ma problemy z poruszaniem się.
– Skierowany na miejsce patrol wydziału prewencji potwierdził zgłoszenie. Funkcjonariusze zastali wychłodzonego mężczyznę, bez stałego miejsca zamieszkania. 65-latek nie mógł się poruszać, nie było z nim kontaktu, nie reagował na polecenia policjantów. Był jednak przytomny. Mundurowi mając podejrzenie, że starszy pan znajduje się w stanie hipotermii, zagrażającej jego zdrowiu i życiu, natychmiast zareagowali, przenieśli go do radiowozu i tam ogrzewając, monitorowali jego funkcje życiowe, czekając na przyjazd karetki pogotowia – informuje Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie – Na miejscu, wezwany zespół ratownictwa medycznego, po wstępnym badaniu i zmierzeniu temperatury 65-latka, stwierdził, że mężczyzna jest mocno wychłodzony, a temperatura jego ciała wynosi jedynie 30,7º C, pomimo 15-minutowego ogrzewania go przez policjantów. Z uwagi na zagrożenie zdrowia i życia, ratownicy przewieźli mężczyznę do szpitala. Jego stan lekarze określają już jako dobry. To już druga osoba bezdomna, którą w tym tygodniu udało się uratować przed wychłodzeniem – dodaje rzeczniczka komendy w Lubinie.
Policja dziękuje za informacje o osobach potrzebujących pomocy, jednocześnie przypominając, tak jak było w tym przypadku, że jeden telefon może uratować komuś życie.