Wydawać by się mogło, że kobiety w XXI w. mają już wszystko, co jest niezbędne do komfortu życia. Powstają salony odnowy biologicznej, mamy dostęp do najlepszych kosmetyków, porad ekspertów. Czy na pewno wszystkie kobiety mają zapewnione podstawowe potrzeby? Święto Kobiet stanowi doskonałą okazję, aby przyjrzeć się ich problemom.
Według statystyk 4% kobiet menstruujących w Polsce nie ma pieniędzy na zakup środków higienicznych. To blisko 500 000 osób. Z trudnościami spowodowanymi niedostępnością środków higieny osobistej w instytucjach publicznych spotyka się wiele kobiet – w szkołach, uczelniach, urzędach czy bibliotekach. 21% nastolatek musiało wyjść ze szkoły ze względu na ich brak, a aż 10% z powodu ograniczonego dostępu w ogóle nie wyszło z domu. Szerzej na ten temat pisaliśmy już w naszym portalu.
Do placówek oświatowych w powiecie polkowickim uczęszcza w sumie ok. 500 uczennic, a dodać panie z grona pedagogicznego czy obsługi. Można zatem powiedzieć, że są to miejsca szczególnie sfeminizowane, dlatego pojawiła się inicjatywa różowych skrzyneczek. Celem jest walka z wykluczeniem menstruacyjnym oraz zapewnienie szerokiego dostępu do bezpłatnych podpasek, tamponów czy kubeczków w przestrzeni publicznej, aby dziewczynki i kobiety nie musiały opuszczać zajęć w szkole czy godzin w pracy
Idea jest taka, że skrzyneczkę można otworzyć po to, żeby coś z niej wziąć, gdy zachodzi taka potrzeba, ale można również zostawić w środku jakiś produkt dla innych kobiet. Symboliczne skrzyneczki zostały ufundowane i przekazane przez stowarzyszenie Dolnośląski Kongres Kobiet, która w całej Polsce przekazała już ich tysiące. Stowarzyszenie ponad rok temu otrzymało grant na swój nowatorski projekt z Fundacji Kulczyk. Dzięki temu coraz więcej kobiet ma już dostęp do różowych skrzyneczek.
Dzisiaj przekazano te metalowe skrzyneczki wypełnione po brzegi środkami ochrony osobistej do Zespołu Szkół im Narodów Zjednoczonej Europy w Polkowicach oraz do Zespołu Szkół w Chocianowie, gdzie zostaną one umieszczone w ogólnodostępnym miejscu i będą służyły zarówno uczennicom jaki pracownikom szkół jako swoiste kobiece apteczki pierwszej pomocy. Jak podkreśliły same uczennice, reprezentantki samorządów uczniowskich to bardzo dobry pomysł, bo każda z kobiet przynajmniej raz w życiu znalazła się w kłopotliwej sytuacji, a dzięki dostępności takich skrzyneczek nie będą czuły się niekomfortowo w szkole.