Policjanci z Legnicy zatrzymali 41-latka podejrzanego o podpalenie pojazdu na terenie Legnicy. Mieszkaniec Wrocławia działał wspólnie ze swoim bratem. Obaj zostali przesłuchani i nie potrafili logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Teraz grozi im kara do 5 lat więzienia.
27 lutego br., o godzinie 21.50 na ulicy Kobylińskiej w Legnicy spłonął samochód marki Iveco. Na miejsce natychmiast wysłano policjantów wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia oględziny, a także zabezpieczone ślady wskazały, że przyczyną pożaru pojazdy było podpalenie. Straty, jakie poniosła osoba pokrzywdzona to kwota 95 tys. złotych. Policjanci skrupulatnie wykonali wszelkie czynności, aby jak najszybciej wytypować i zatrzymać sprawcę. Przedwczoraj w wyniku zaplanowanych czynności funkcjonariusze udali się do Wrocławia i zapukali do domu podejrzanego. 41-latek został zatrzymany i doprowadzony do legnickiej komendy – mówi kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowy KPP w Legnicy.

Podczas przesłuchania przyznał się do podpalenia samochodu. W toku czynności okazało się, że mężczyzna działał wspólnie i w porozumieniu ze swoimi bratem. Mężczyźni nie potrafili logicznie wytłumaczyć swojego działania. Teraz za powyższe sprawcom może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
