Miłość nie zna granic i bez względu na metrykę, zawsze jest wyjątkowa.
Ta młodzieńcza jest szaleńcza i pełna namiętności. Ta w senioralnym wieku jest dojrzała i… pełna namiętności! Tutaj nie ma granic.
Miłość po sześćdziesiątce jest możliwa
Jakie są przyczyny samotności seniorów? Bardzo często wynikają one z rozwodu po wieloletnim małżeństwie. Zdarzają się historie, kiedy para rozwiodła się już dawno temu, a łączy ich jedynie wychowywanie dzieci. Kiedy dorosną, rodzice zostają sami. Wówczas zaczynają się zastanawiać nad tym, co mają dalej zrobić ze swoim życiem. Jedną z najczęstszych przyczyn samotności jest też wdowieństwo.
Statystyki wskazują, że kobiety żyją w Polsce średnio osiem lat dłużej niż mężczyźni. Średni wiek kobiet wynosi 81 lat, natomiast mężczyzn 74. Życie w samotności prowadzą więc głównie kobiety, ale opłakiwanie straty ma swój koniec. Przychodzi czas, żeby wyjść do ludzi, a pierwszym impulsem są spotkania w klubie seniora czy wyjazdy do sanatoriów. Tajemnicze „fajfy”, czyli potańcówki senioralne organizowane w domach uzdrowiskowych odchodzą pomału do lamusa.
Współcześni seniorzy poznają się na portalach randkowych, wycieczkach i wspólnym bieganiu. Seniorzy chętnie korzystają też z portali, które tworzą oferty specjalnie dla dojrzałych użytkowników. Wyspecjalizowane biura matrymonialne wyszukują kandydatów zbliżonych pod kątem zainteresowań, miejsc zamieszkania i wieku.
Co ludzie powiedzą?!
Obawy przed opinią innych ludzi potrafią utrudnić życie. Ponad własne szczęście, stawiamy zdanie sąsiadów, znajomych, a często własnych dzieci. Paraliżujący lęk przed opinią własnej rodziny może spowodować, że zamiast swojego szczęścia, wybierzemy życie w strachu. Dla dorosłych dzieci to często duże zaskoczenie, kiedy rodzic przedstawia nową partnerkę lub partnera. Obawy dzieci są związane z nieznajomością nowych partnerów swoich rodziców.
Mojego męża Stanisława poznałam, kiedy oboje byliśmy po sześćdziesiątce. Spotykałam go często na swoim osiedlu. Niedaleko mieszkała jego córka. Jestem odważną kobietą, więc od razu postanowiłam go zaprosić na spotkanie andrzejkowe. Organizuje je nasz związek emerytów w Chocianowie – wspomina Helena Nowacka-Marciniak. Spotkaliśmy się na potańcówce, przegadaliśmy cały wieczór, dużo tańczyliśmy ze sobą. Już wtedy wiedziałam, że wiele nas łączy. Oboje uwielbiamy kolarstwo – mówi.
Chocianowianka zauważa też, że samotni seniorzy potrzebują bardzo dużo czułości. Nie można żyć w pojedynkę. Każdy z nas potrzebuje miłości, bez względu na wiek. Samotność doskwiera szczególnie osobom starszym. Jestem wdową. To, że wyszłam za mąż ponownie, nie oznacza tego, że nie kochałam poprzedniego męża. Każdy zasługuje na szczęście, na to, żeby mieć obok drugiego człowieka – mówi.
Czym różni się więc miłość młodzieńcza od tej dojrzałej? Miłość jest zawsze tak samo piękna. W wieku senioralnym jest ona mądrzejsza. Dojrzalsza w wielu kwestiach, ale uczucie pozostaje wciąż to samo – dodaje.
Metryka nie jest ważna
Krzysztof Anioł i Helena Macowicz są parą od trzech lat. Uczucie, które ich łączy zdaje się promieniować na odległość. Z Krzysztofem znamy się od lat. Wcześniej jednak każdy z nas prowadził swoje życie i przez myśl nam nie przeszło, że nasze życie tak się ułoży – wspomina Helena Macowicz. Jestem wdową, Krzysztof jest rozwodnikiem. Miałam naprawdę udane małżeństwo i bardzo kochającego męża. To ogromne szczęście, które mnie spotkało. Nie żałuję ani chwili. Życie jednak potoczyło się w ten sposób, a nie inny. Żałobę nosiłam długo.
Na wszystko przyszedł jednak czas – mówi. Poznałam fantastycznego mężczyznę, którego uwielbiam każdego dnia. Razem wyjeżdżamy, bawimy się, spędzamy każdą wolną chwilę. Jestem szczęśliwa – mówi. Serdeczność, jaka bije od tej pary, widoczna jest na odległość. Poznaliśmy się w kwiaciarni. Helena tam pracuje. Ja jestem emerytowanym górnikiem. Razem odnajdujemy radość życia, dzielimy smutki i się wspieramy. Miłość nie ma metryki, ale w wieku dojrzałym, dostrzega się coś więcej. Spojrzenie drugiej osoby, jej wrażliwość, detale dnia codziennego. Tego nie da się nauczyć. To przychodzi z wiekiem. Szacunek, jaki temu towarzyszy jest nieporównywalny z niczym – dodaje Krzysztof.
Oboje zachęcają innych, by podjąć rękawicę życiowego wyzwania i nie patrzeć na innych. Wycofanie z poszukiwania miłości to także często efekt trudnych życiowych doświadczeń. Zawiedzione zaufanie, trudne relacje, to wszystko sprawia, że kontakt z drugim człowiekiem może być trudniejszy niż za młodych lat. Trzeba dać przede wszystkim szansę sobie samemu – refleksyjnie zauważa Krzysztof.
Chocianowscy seniorzy spotykają się cyklicznie na „Wieczorkach Tanecznych”. Taka impreza to doskonała okazja do spotkań, miłego spędzenia czasu, posłuchania muzyki, nawiązania nowych znajomości czy aktywnego spędzenia czasu.
Chętni mogą się zgłaszać w Regionalnym Centrum Kultury – telefon 768185580, e-mail: [email protected] – dodajmy z nadzieją, że epidemia koronawirusa ustanie…
Klaudia Beker