Jednym z podstawowych praw konsumenta jest możliwość swobodnego wyboru oferty, która mu najbardziej odpowiada pod względem ceny czy właściwości produktu. Rzetelna informacja ma znaczący wpływ na jakość i satysfakcję z podejmowanych decyzji zakupowych. Inspekcja Handlowa na zlecenie Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i konsumentów skontrolowała, jak sprzedawcy informują o cenach. Błędy popełnił co drugi sprzedawca, a zastrzeżenia wzbudził co siódmy skontrolowany produkt.
Inspektorzy sprawdzili 1530 podmiotów i ponad 280 tysięcy partii produktów. Okazało się, że błędy popełniał co drugi sprzedawca, a zastrzeżenia wzbudził co siódmy (14 proc.) zweryfikowany produkt.
– Przedsiębiorcy pomimo obowiązku najczęściej nie umieszczali cen jednostkowych przy artykułach lub nie eksponowali cen wcale. Zdarzało się, że źle wyliczali ceny jednostkowe, stosowali niewłaściwe zapisy w cennikach np. nieprecyzyjne przedziały „od… do…” i nie informowali o nominalnej ilości podawanych potraw i napojów – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Jak podkreśla Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów każdy sprzedawca ma obowiązek uwidaczniania właściwej ceny towaru. Uporczywe i ciągłe niespełnianie go może skutkować uznaniem takiej praktyki za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. W 2020 roku skargi na tego typu działania dały podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko Jeronimo Martins Polska (właściciel sieci Biedronka), które zakończyło się nałożeniem 115 mln zł kary.
– Kontrole oznakowania cen trwają przez cały rok – inspektorzy Inspekcji Handlowej weryfikują w terenie, czy przedsiębiorcy dostarczają tych ważnych dla decyzji informacji, a także czy nie wprowadzają konsumentów w błąd. Suma kar za naruszenie obowiązków w zakresie uwidaczniania cen i rzetelności obliczania zapłaty za produkty przekroczyła dotychczas 350 tys. zł – podsumowuje Tomasz Chróstny.