W minioną sobotę o godzinie 20:00 na Stadionie Wrocław odbyły się czterdzieste trzecie Wielkie Derby Dolnego Śląska. Niepokonany po ośmiu kolejkach zespół gospodarzy podejmował miedziowe Zagłębie, które po ostatniej wysokiej wygranej 5:0 z Wisłą Płock pod wodzą nowego trenera miało rozpocząć marsz w górę tabeli.
Zazwyczaj spotkania o dominacje w regionie to popisy kibiców, którzy i tym razem nie zawiedli, ale co najważniejsze tym razem na wysokości zadania stanęli sami piłkarze, którzy wrocławską piłkarską świątynię rozgrzali tego wieczoru do czerwoności.
Osiem bramek w jednym spotkaniu? Ostatnim razem tyle goli na Stadionie Wrocław padło siedem lat temu, gdy Śląsk przegrał w eliminacjach Ligi Europy z Hanoverem 3:5. Wtedy też kibice we Wrocławiu mogli zobaczyć niezwykle zacięte i trzymające w napięciu do samego końca spotkanie. Tym razem obydwa zespoły zdobyły, aż po cztery trafienia. Emocje w tej rywalizacji rozłożyły się równomiernie.
Mecz zakończył się remisem 4:4, a że Filip Starzyński w swoim CV ma wiele spotkań na najwyższym poziomie, zapytaliśmy go czy pamięta równie szalony mecz, oraz o atmosferę, która towarzyszyła tym derbom. Co do powiedzenia swoją łamaną polszczyzną po tym spotkaniu miał szkoleniowiec Zagłębia Lubin Martin Sevela? Zobacz nasze video (zarejestrowane tuż po sobotnim meczu).
Piłkarze choć wykończeni poświęcili nam kilka chwil w mixzonie. Z drużyny gospodarzy wypowiedział Jakub Łabojko, który podkreślił, że czuje niedosyt, bo najważniejsze w tym meczu miały być trzy punkty. Imiennik wrocławskiego Jakuba Łabojki, Kuba Tosik przyznał, że przed meczem taki wynik brałby w ciemno, bo Śląsk ostatnio spisywał się bardzo dobrze. Po końcowym gwizdku zgodził się, że choć punkt ten szanuje, to czuje jednak lekki niedosyt.
Takie mecze nie zdarzają się często. Obydwa zespoły stworzyły kapitalne widowisko, które było znakomitą reklamą futbolu. Zagłębie pod wodzą nowego trenera znów zagrało bardzo dobre spotkanie. Choć z pewnością utraty czterech bramek można było uniknąć to dali z siebie wszystko, a kibice Zagłębia licznie wsparli swoją drużynę. Miejmy nadzieje, że na kolejnym domowym meczu również stawią się na stadionie w Lubinie, bo ten zespół zasługuje na to, aby dopingować go z wysokości trybun.
Dariusz Nowakowski