Kilka dni temu w Szklarach Górnych (powiat lubiński) doszło do tragedii. Nie żyje 2-letni chłopczyk. Prawdopodobną przyczyną ulatniania się czadu w mieszkaniu była nieszczelność w przewodzie łączącym piec gazowy z kominem.
Do tragedii doszło w miniony w piątek (16 grudnia) w Szklarach Górnych. Czad pozbawił życia 2-letniego chłopca.
Jak wstępnie ustalono podczas wykonywanych czynności procesowych z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, winien był nieszczelny przewód łączący piec gazowy z kominem. W tym mieszkaniu 61-letnia kobieta spała ze swoim wnukiem, nie będąc świadoma zagrożenia. Gdy do mieszkania przyszedł jej mąż i źle się poczuł domyślił się, że może to być spowodowane ulatniającym się tlenkiem węgla. Mężczyzna wezwał służby i naprzemiennie ratował domowników. Kobieta w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Ponad godzinę trwała walka trzech załóg pogotowia o życie chłopca, jednak nie zdołano przywrócić jego funkcji życiowych – informuje st. asp. Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP w Lubinie.
Tlenek węgla potocznie zwany czadem, to śmiertelnie trujący gaz. Wiąże się on z hemoglobiną zawartą w erytrocytach we krwi 250-300x szybciej a niżeli tlen, a dodatkowo jest gazem bezzapachowym i bezbarwnym. Tylko specjalistyczne urządzenia w postaci czujników są w stanie zasygnalizować nam w porę, że czad znajduje się w powietrzu naszego domu. Dlatego tak ważnym jest, żeby zamontować tego typu urządzenia w pomieszczeniach, w których odpoczywamy i śpimy!