Niedawno w Świdnicy rozpoczął się proces 20-letniego Marcelego C., któremu grozi dożywotnie więzienie za zamordowanie w 2019 roku w Ząbkowicach Śląskich swoich rodziców i 7-letniego brata. Wrocławski sąd apelacyjny miał dzisiaj wydać szokującą decyzję o wyjściu mężczyzny na wolność.
Jak czytamy we wrocławskim Super Expressie, dzisiaj wrocławski sąd apelacyjny wydał szokujące postanowienie: Marcel ma wyjść na wolność! – Nie zgadzamy się z tą decyzją. Będziemy się odwoływać – mówi prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Sąd z Wrocławia wskazuje, że Marcel to tak młody człowiek, a w chwili popełnienia zabójstwa był niepełnoletni. To błąd – bo morderca urodził się w październiku 2001 roku, czyli gdy rąbał siekierą swoich bliskich miał skończone 18 lat – podkreśla wrocławski Super Express.
Dzisiejsza decyzja sądu szokuje jeszcze bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę zdanie biegłych psychologów. U Marcelego C. zdiagnozowano zaburzenia osobowości, które wskazują na wysokie prawdopodobieństwo dokonania podobnych czynów w przyszłości.
Przypominamy – do tragedii doszło w nocy z 8 na 9 grudnia 2019 roku w jednym z domów jednorodzinnych na ul. Powstańców Warszawy w Ząbkowicach Śląskich. 18-latek zamordował swoich rodziców i młodszego brata. Zadecydował, że częściowo spali i zakopie ubrania, a później upozoruje włamanie i wezwie służby ratunkowe. Podczas składania wyjaśnień, okazało się, że nie doszło do włamania, była to wymyślona historia. Ostatecznie 18-latek wskazał funkcjonariuszom miejsce, w którym miał zakopać ubrania i siekierę, będącą narzędziem zbrodni. Było to około 200 metrów od domu.