35-letni mieszkaniec powiatu głogowskiego padł ofiarą oszustwa za pośrednictwem portalu OLX. Mężczyzna stracił ponad 48 tysięcy złotych. Głogowska policja prowadzi czynności zmierzające do ustalenia i ukarania sprawcy popełnionego przestępstwa. Sprawcy grozi kara nawet do 8 lat więzienia.
Ostatnio w Głogowie doszło do kolejnego oszustwa internetowego. Tym razem przez platformę OLX.
Miało dojść do prostej transakcji sprzedaży czterech kompletnych kół za pośrednictwem portalu OLX. Jednak dla 35-latka nie był to szczęśliwy dzień, biorąc pod uwagę fakt, iż po drugiej stronie sprawca, podszywając się za kupującego, za pośrednictwem bankowości elektronicznej, uzyskał dostęp do rachunku bankowego pokrzywdzonego, w wyniku czego wyłudził od niego pieniądze o łącznej kwocie ponad 48 tysięcy złotych – relacjonuje mł. asp. Emilia Reguła, p.o. oficera prasowego KPP w Głogowie.
Jak to działa?
Na początku cyberprzestępcy kontaktują się ze sprzedającym przez komunikator. Wówczas sprzedający otrzymuje od oszustów link do strony udającej witrynę aukcyjną, która rzekomo pozwala na finalizację transakcji. W kolejnych wiadomościach zachęcają, by wprowadzić m.in. dane swojej karty, po to, aby otrzymać na nią pieniądze za przedmiot z ogłoszenia. Od utraty gotówki dzieli wtedy zaledwie jedno kliknięcie. Chęć szybkiej sprzedaży produktu powoduje, że czasami nawet nie zastanawiamy się nad tym, w co klikamy, żeby tylko sfinalizować sprzedaż. Niestety efekt końcowy bardzo często jest odwrotny. Wydaje nam się, że jesteśmy czujni, a jednak w pewnym momencie nasza czujność jest uśpiona i stajemy się ofiarą przestępstwa. Nie dajmy się zwieść pozorom. Przestępcy tylko czekają na naszą naiwność i bezsumiennie to wykorzystują.
Policjanci przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące PIN-u czy trzycyfrowego kodu CVV, znajdującego się na odwrocie karty.
Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. W razie wątpliwości zapytajmy inne osoby, czy korzystały z podobnych płatności i jak one wyglądały. To może uratować oszczędności zgromadzone na koncie – dodaje policjantka.