Tygodnie mijają, a Zagłębie Lubin coraz bardziej pogrąża się w kryzysie. Po wyjątkowo przeciętnym meczu, Miedziowi przegrali na własnym boisku z Cracovią 0:2. To ich trzecia ligowa porażka z rzędu, a czwarta ogólnie.
Bardzo słaba forma, dość wybuchowe konferencje pomeczowe i mizerne nastroje po porażce 0:3 z Lechią Gdańsk czy odpadnięciu z Pucharu Polski z drugoligowym Motorem Lublin. Ostatnie tygodnie zdecydowanie nie należały do udanych w Zagłębiu Lubin. Zespół wpadł w kryzys, nie ukrywa tego nawet trener Piotr Stokowiec, który jednak apelował o więcej czasu zwłaszcza dla młodzieży. Niemniej czas na działanie kupuje się przede wszystkim na boisku, a tam już abstrahując od wyników sama gra nie napawa ostatnio optymizmem.
Dlatego dla lubinian mecz z Cracovią był podwójnie ważny. Bowiem punkty to jedno, ale samo przekonanie, iż coś tu zacznie iść w dobrą stronę to drugie. Ich dzisiejsi rywale również formą nie imponowali. Bez zwycięstwa póki co w październiku, a z Pucharu Polski wyrzuciła ich pierwszoligowa Resovia. Czekało nas zatem starcie dwóch drużyn mających niemało do udowodnienia.
Trener Stokowiec zareagował na fatalny mecz z Lechią zmianami w składzie i ustawieniu. Co do roszad kadrowych, na ławce zasiedli bezbarwni w tamtym spotkaniu Guram Giorbelidze, Kacper Chodyna oraz Koki Hinokio. W ich miejsce pojawili się Mateusz Bartolewski, Marko Poletanović i Łukasz Łakomy. Ustawienie trudno było określić przed meczem. Lecz w jego trakcie lubinianie zdawali się bronić na 3 stoperów z wahadłami Kłudka-Bartolewski, a w fazie ataku Kłudka stawał się skrzydłowym, zaś na bok obrony przechodził Bartosz Kopacz.
Najważniejsze akcje meczu:
I połowa
- minuta – Filip Starzyński świetnie wyłożył piłkę Łukaszowi Łakomemu w polu karnym, ale ten w bardzo dobrej okazji strzelił prosto w bramkarza.
- minuta – Zakotłowało się w polu karnym Zagłębia po rzucie rożnym, uderzał z niedużej odległości Rapa, ale Łakomy zdołał zablokować ten strzał.
- minuta – Pograli w polu karnym Doleżal z Boharem, a ten drugi za długo zwlekał ze strzałem i mimo dobrej pozycji został zablokowany.
- minuta – Po rożnym dla Zagłębia dwukrotnie było bardzo groźnie. Najpierw Jarosław Jach minimalnie minął się z piłką stojąc jakieś 3 metry przed bramką. Chwilę później ten sam zawodnik trafił do siatki Niemczyckiego, lecz sędzia odgwizdał wyraźnego spalonego.
- minuta – Ależ niewiele zabrakło Starzyńskiemu! Bardzo dobre uderzenie pomocnika Zagłębia z około 20. metra, które obiło słupek bramki Cracovii.
II połowa
- minuta – mogła zacząć drugą część meczu w wielkim stylu Cracovia. Makuch świetnie wymanewrował Jacha, wystawił piłkę Kallmanowi, ale ten strzelił obok bramki.
- minuta – dobra szansa Makucha po błędzie Bartolewskiego, ale prosto w Bieszczada uderzył napastnik Cracovii.
- minuta – gdyby Knap dobrze przyjął piłkę, byłby sam na sam z Bieszczadem. Ale nie przyjął i bramkarz Zagłębia wyciągnął mu piłkę spod nóg.
- minuta – GOL! Bardzo złe ustawienie obrońców Zagłębia, zwłaszcza Kłudki oraz Jacha, dośrodkowanie Kakabadze i mający mnóstwo miejsca Kallman pakuje głową piłkę do siatki. 1:0 dla Cracovii.
- minuta – Makuch uderzał niepilnowany w polu karnym, ale za lekko i broni Bieszczad. Słabe uderzenie jak na tak dobrą pozycję.
- minuta – znów nerwowo w polu karnym Zagłębia po dośrodkowaniu. Uderzał jeden z graczy Cracovii, ale gospodarzy ratuje słupek!
- minuta – GOL! Co za absurdalna sytuacja. Była zmiana, zszedł Bartolewski i wszedł Giorbelidze. Ale tak powoli, że nie zdążył załatać luki, co wykorzystała Cracovia, a konkretnie Makuch, który pewnym strzałem nie dał szans Bieszczadowi. 2:0 dla Cracovii.
Zagłębie Lubin 0:2 Cracovia 0:2 (0:0)
- 0:1 Benjamin Kallman 67’,
- 0:2 Patryk Makuch 86’
Zagłębie: Bieszczad – Kłudka, Kopacz, Ławniczak, Jach, Bartolewski (86. Giorbelidze) –, Poletanović (70. Chodyna), Łakomy – Starzyński (70. Pieńko), Bohar (70. Hinokio) – Doleżal (60. Adamski)
Trener: Piotr Stokowiec
Cracovia: Niemczycki – Rapa, Ghita, Rodin – Kakabadze, Knap (68. Loshaj), Oshima, Siplak – Konoplyanka (84. Rakoczy), Makuch – Kallman (85. Balaj)
Trener: Jacek Zieliński
Żółte kartki: Kopacz (Zagłębie) – Rapa (Cracovia)
- Widzów: 4012
- Sędzia: Bartosz Frankowski
Oceny zawodników Zagłębia Lubin po meczu z Cracovią:
- Kacper Bieszczad – (5) Nie można go winić za żadnego z goli, a to co mógł wybronić, wybronił. Szkoda go czasami, że ma tak mało rozgarniętą defensywę przed sobą.
- Bartłomiej Kłudka – (3) Główny winny utraty gola na 1:0 dla Cracovii. Zupełnie nie przypilnował Kallmana, nawet nie wyskoczył z nim do pojedynku główkowego. Poza tym bez większych błędów, ale w ofensywie bezproduktywny.
- Bartosz Kopacz – (4) Całkiem solidny występ Kopacza. Nie popełnił poważniejszych błędów. Ale minus do oceny za bardzo głupią kartkę, eliminującą go z meczu ze Stalą Mielec.
- Aleks Ławniczak – (5) Najsolidniejszy ze stoperów, zwłaszcza w pierwszej połowie. Nie był zamieszany w żadnego utraconego gola, ani groźną okazję dla Cracovii. Fajerwerków nie stwierdzono, ale co miał zrobić to robił poprawnie.
- Jarosław Jach – (3) Współwinny przy golu Kallmana, bo wraz z Kłudką stracili z radaru Fina, a tam był jeszcze jeden niepilnowany gracz Cracovii. Przy drugiej poniekąd też, bo mógł doskoczyć do Makucha, ale więcej winy Giorbelidze, który wszedł na boisko w tempie żółwia. Ogólnie jednak najsłabszy wśród stoperów.
- Mateusz Bartolewski – (4) Grał na wyjściówkę w pierwszej połowie. Ale w drugiej większość groźnych akcji Cracovii szła jego stroną, był bardzo niepewny. Nie wykorzystał do końca szansy, jaką dostał w tym meczu.
- Marko Poletanović – (4) Trudno powiedzieć coś szczególnego o jego występie. Ani niczego szczególnego nie dał, ani nie zawalił. Choć nie jego rolą jest błyszczeć, na tle tak mizernej Cracovii mógł pokazać więcej. Nie pokazał.
- Łukasz Łakomy – (5) Mógł nieco bardziej nacisnąć na Kakabadze przy golu na 1:0, za co minus. Ale poza tym przynajmniej starał się jakoś zdynamizować grę Zagłębia, w przeciwieństwie do większości kolegów.
- Filip Starzyński – (5) Aktywniejszy w pierwszej połowie niż w drugiej, obił słupek i wykreował doskonałą okazję Łakomemu. Po przerwie zniknął z boiska najpierw w przenośni, potem dosłownie.
- Damjan Bohar – (3) Nadal zawodzi po powrocie do Lubina. Bezproduktywny dzisiaj, nawet pojedynki 1 na 1 mu niezbyt wychodziły. Do tego zmarnował najlepszą okazję jaką miał, po tym jak pograł w polu karnym z Doleżalem. Bardzo, bardzo słabo
- Martin Doleżal – (3) Zero zagrożenia z jego strony. Koledzy nie ułatwiali mu gry, ale i on nie zrobił praktycznie nic, by mogli łatwiej go znaleźć. Słabiuteńki występ Czecha.
Rezerwowi:
- Rafał Adamski – (3) Wszedł na boisko, ale głównie w protokole meczowym. Trudno go było jakkolwiek dostrzec w samej grze. Bardzo zła zmiana.
- Koki Hinokio, Tomasz Pieńko, Kacper Chodyna – (3) Wszyscy zagrali bardzo podobnie. Czyli nijak. Pieńko był najaktywniejszy, ale dało to tyle samo co w pozostałych przypadkach. Razem wchodzili, razem ich oceniam.
- Guram Giorbelidze – grał za krótko by go ocenić
relacja i oceny: Bartosz Królikowski