W meczu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław podejmie Zagłębie Lubin. Jesteśmy #BliżejSportu, więc sprawdzamy jak wygląda sytuacja przed Wielkimi Derbami Dolnego Śląska.
Oba zespoły wciąż liczą się w walce o europejskie puchary. Wszystko jednak wiadomo będzie w niedzielę. Raków Częstochowa musi wygrać z Arką Gdynia w finale Pucharu Polski. Tylko wówczas czwarte miejsce w ligowej tabeli da prawo startu w eliminacjach do UEFA Conference League.
Jacek Magiera przegrał swój pierwszy mecz na stanowisku szkoleniowca Śląska Wrocław. Wrocławianie polegli w Częstochowie, a na domiar złego stracili zawodników. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w meczu z Zagłębiem nie zagra Israel Puerto. Za bezpośrednią czerwoną kartkę pauzuje Konrad Poprawa.
To spore osłabienie, biorąc pod uwagę fakt, że to dwóch z trzech podstawowych zawodników trzyosobowego bloku obronnego trenera Magiery.
Może to oznaczać zmianę ustawienia na 1-4-3-3, które Magiera stosował podczas swojego pobytu w Legii Warszawa.
Zagłębie podobnych problemów nie ma. Trener Martin Sevela, dość nieoczekiwanie, włączył się do walki o europejskie puchary i raczej nie powinien zmieniać składu, który w ostatnich meczach punktował nad wyraz dobrze.
Czy we Wrocławiu zobaczymy podobne emocje jak w poprzednim sezonie? Wówczas na Stadionie Wrocław padł wynik 4:4. Dziś oba zespoły zagrają o pełną pulę.
Przewidywane składy:
Śląsk: Szromnik – Janasik, Bejger, Tamas, Stiglec – Mączyński, Praszelik, Makowski – Pawłowski, Expósito, Pich
Zagłębie: Hładun – Chodyna, Kruk, Oko, Balić – Żubrowski, Baszkirow – Drażić, Starzyński, Szysz – Podliński
Filip Macuda Fot. Krystyna Pączkowska