Do sklepu znanej marki, zlokalizowanego w jednej z lubińskich galerii, przyszedł młody mężczyzna, który – jak się okazało – nie planował uczciwego robienia zakupów. Podejrzane zachowanie mężczyzny wzbudziło jednak czujność ochrony.
Kiedy sprawca próbował bokiem ominąć kasy sklepu, trzymając w rękach towar, za który nie zapłacił, został ujęty przez pracownika ochrony. O wykryciu i schwyceniu złodzieja powiadomiono oficera dyżurnego lubińskiej komendy. Na miejsce został skierowany patrol prewencji, który zatrzymał sprawcę kradzieży. Perfumy, które padły jego łupem zostały odzyskane i wróciły na sklepowe półki. W chwili przestępstwa 23-latek był trzeźwy i jako podejrzany o kradzież perfum o wartości blisko 1 tys. zł trafił prosto do policyjnej celi. Jak ustalili funkcjonariusze, nie była to pierwsza kradzież tego mężczyzny. Po nocy spędzonej w policyjnej celi, 23-latek usłyszał zarzuty kradzieży perfum i artykułów spożywczych o łącznej wartości ponad 4 tys. zł.
Policjanci wydziału kryminalnego, którzy pracowali nad tą sprawą, na podstawie zebranych przez siebie materiałów, udowodnili zatrzymanemu te przestępstwa, których dopuścił się na terenie miasta. Jak ustalili funkcjonariusze młodzieniec w okresie od sierpnia do września br. dokonał kilku kradzieży artykułów przemysłowych w jednym z lubińskich dyskontów na kwotę ponad 1600 złotych. Jego łupem padało wszystko co mógł później łatwo sprzedać, m.in. kawa, dezodoranty czy mleko dla dzieci. Zdarzało się, że nie płacąc za towar, wychodził ze sklepu z załadowanym koszem sklepowym.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów, tłumacząc się… złą sytuacją finansową. Twierdził, że ma złą sytuację finansową, dlatego swoje łupy sprzedawał przypadkowym osobom. W taki sposób zarabiał na życie.
Łączne straty na jakie podejrzany naraził właścicieli sklepów to ponad 4 tysiące złotych. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży, za którą grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Poprzez: KPP Lubin