Oszustwo podczas fałszywej transakcji internetowej, rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia i minięcie się „z losem” na przejściu dla pieszych. Tymi między innymi sprawami zajmowali się ostatnio lubińscy policjanci.
- Do lubińskiej jednostki Policji zgłosił się mieszkaniec miasta, który oświadczył, że został oszukany podczas próby sprzedaży używanego akumulatora. Sprawca, który udawał zainteresowanego kupnem przedmiotu, skontaktował się z mężczyzną za pomocą komunikatora, a następnie wysłał link z fałszywymi stronami banku. Pokrzywdzony wybrał placówkę, w której miał konto i dwukrotnie potwierdził wysłany przez przestępcę 6-cyfrowy kod. Po informacji z banku, że z jego konta zostały przelane pieniądze w kwocie 3 i 2 tysięcy, lubinianin zorientował się, że ktoś właśnie okradał jego konto. W ten sposób, oszust pozbawił mężczyznę kwoty 5 tysięcy złotych. Policjanci przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące PIN-u czy trzycyfrowego kodu, znajdującego się na odwrocie karty. Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego lub banku. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną.
Przekazywane przez oszustów linki często przypominają odnośniki do prawdziwych stron, a różnice są prawie niedostrzegalne. Dlatego za każdym razem powinniśmy dokładnie weryfikować strony internetowe, z których korzystamy. Nie powinno się klikać linki otrzymane od nieznanych osób. Jednak najgorszym błędem jest przekazywanie danych takich jak login i hasło do bankowości internetowej, czy właśnie informacji zapisanych na karcie płatniczej. Wówczas oszuści bez problemu mogą wejść w posiadanie naszych pieniędzy, których odzyskanie już nie jest takie łatwe. Na oficjalnych stronach portali sprzedażowych i placówek bankowych można znaleźć więcej informacji na temat metod działania oszustów. Są tam również przykłady wiadomości oraz fałszywych stron, za pomocą których oszuści starają się zdobyć nasze oszczędności.
- Od pierwszej chwili, gdy do policjantów dotarła informacja o rozboju dokonanym na 21-letnim mieszkańcu Polkowic w sprawę zostali zaangażowani nie tylko policjanci pionu kryminalnego, ale również dzielnicowi oraz „patrolowcy”. Z dotychczasowych ustaleń wynikało, że dwóch mężczyzn pobiło pokrzywdzonego, by następnie wykorzystać jego bezbronność i zabrać 200 złotych ze znajdującego się w kieszeni ofiary portfela. Młodszy ze sprawców był jeszcze bardziej zachłanny, chwycił nóż do tapet i pod groźbą jego użycia zmusił ofiarę opisywanego przestępstwa do wypłaty kolejnych 200 złotych z bankomatu. Chwilę po zgłoszeniu w ręce policjantów wpadł pierwszy ze sprawców. 23-latek po wykonaniu czynności z jego udziałem usłyszał zarzut rozboju, za co grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Drugi z wytypowanych w tej sprawie mężczyzn pospiesznie ukrył się przed policjantami, jednak dobę później 19-latek za sprawą działań funkcjonariuszy, również znalazł w policyjnej celi. W jego wypadku zwieńczeniem działań były zarzuty rozboju oraz rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi mu kara do nawet 20 lat pozbawienia wolności. Prokurator przychylił się do wniosków policjantów o zastosowanie wobec podejrzanych środków zapobiegawczych. Sąd Rejonowy w Lubinie, który orzekał w tej sprawie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 19-latka na okres trzech miesięcy. Starszy z podejrzanych został oddany pod policyjny dozór.
- Nastolatek, który na głowie miał kaptur założony, a w dodatku rozmawiał przez telefon komórkowy, nawet nie sprawdził, co się dzieje na ruchliwej drodze, a przede wszystkim, na jakim świetle wchodzi na przejście dla pieszych. Na wysepce jeden z pieszych, który był świadkiem tej sytuacji, ściąga chłopcu kaptur z głowy i pokazuje mu, że wszedł na pasy, gdy sygnalizator nadawał sygnał czerwony. W tym przypadku tylko szybka reakcja kierujących uchroniła pieszego przed kalectwem, a nawet śmiercią. Przypominamy, że kilka miesięcy temu na tym właśnie skrzyżowaniu śmierć poniosła mieszkanka Lubina, która również weszła na przejście, gdy sygnalizator nadawał sygnał czerwony, i została potrącona przez jadące auto.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl