Zarobi 100 tysięcy złotych miesięcznie. To jednak nie koniec problemów Zagłębia… W czerwcu z klubu odejdą dwaj ważni piłkarze… Piszemy dzisiaj sytuacji kadrowej Zagłębia Lubin przed zbliżającą się wiosenną rywalizacją rozgrywek ekstraklasy i nie tylko o tym.
Trudno powiedzieć, że rozgrywki PKO BP Ekstraklasy 2019/20 były dla piłkarzy z Lubina udane. W klubie doszło do wielu zmian, które z pewnością mają i będą miały wpływ na wyniki drużyny. Przede wszystkim zmienił się trener, bo holenderskiego szkoleniowca Bena Van Deala zastąpił Martin Sevela pochodzący ze Słowacji były trener Slovana Bratysława. Już końcówka rundy pokazała, że może być to dobry ruch Zagłębia, ale przed wiosenną częścią rozgrywek klub z regionu zajmuje odległe 10 miejsce w ligowej tabeli.
Starzyński? Stój! Jesteś nam potrzebny!
Uczciwie trzeba powiedzieć, że zatrzymanie w Lubinie Filipa Starzyńskiego na pewno nie należało do zadań łatwych, ale się udało. W kontraktach najważniejsze są liczby, więc od nich pozwolę sobie zacząć. Pomocnik Zagłębia podpisał z klubem trzyletnią umowę, dzięki, której zacznie zarabiać ponad 100 tysięcy złotych brutto miesięcznie. To rekordowa w skali klubu inwestycja.
Starzyński to sprawdzony piłkarz i w swoich szeregach z pewnością widziałoby go wiele klubów ekstraklasy. Nie ma wątpliwości, że jak na nasze krajowe rozgrywki jest to piłkarz co najmniej ponad przeciętny. To gwarancja dobrego wyniku w klasyfikacji kanadyjskiej (bramki+asysty), ale też piłkarz dość kontuzjogenny i choć wszyscy trzymamy za niego kciuki to Zagłębie nie może swojej strategii opierać na jednym piłkarzu, który ze stali nie jest.
Latem odejdą Alan Czerwiński i Bartosz Kopacz
Nie ma wątpliwości, że tak jak zatrzymanie Filipa Starzyńskiego to sukces Zagłębia, tak odejście dwóch wyżej wymieniony piłkarzy wyjściowej jedenastki to dla klubu porażka.
- Alan Czerwiński drużynę ze stolicy Wielkopolski kosztował będzie nie mniej niż 700 tysięcy euro. Złośliwi mogą rzec, że sfinansuje to z nawiązką wynagrodzenie Starzyńskiego, ale strata na boisku może okazać się trudna do naprawienia. Alan to mimo młodego wieku (26 lat) już doświadczony ligowiec. W ekstraklasie rozegrał do tej pory 38 spotkań. Bez wątpienia jest to jednak szansa dla tego zawodnika, aby zapukać jeszcze do bram wielkiej piłki.
- Bartosz Kopacz odejdzie do Lechii Gdańsk latem, jednak wpływ na jego decyzje mogły mieć czynniki pozasportowe. Prawdopodobnie chciał zmienić otoczenie, a także dołączyć do byłego szkoleniowca Zagłębia Piotra Stokowca.
Nie mniej jednak szkoda, że obu piłkarzy nie udało się w Lubinie zatrzymać. W klubie zostaje, także Lubomir Guldan. Wydaje się, że przedłużenie kontraktu z 36-letnim kapitanem Zagłębia było jednak obowiązkiem, a nie sukcesem.
Nadzieja w młodzieży
Zagłębie Lubin może liczyć na wsparcie w klubowej akademii, która wydaje się regularnie wspierać klub dostarczając mu kolejnych wychowanków. Ci odpłacają się za danie im szansy dobrymi występami w ligowych spotkaniach. Jeśli Miedziowi będą ten proces kontynuować i strategia jest taka, aby była ta drużyna była swego rodzaju mieszanką doświadczenia z młodością to może okazać się to dobry pomysł.
Damian Oko, Łukasz Poręba to wychowankowie klubu. W połączeniu z dobrym skautingiem np. ściągając młodych: Bartosza Slisza i Patryka Sysza, klub pokazuje, że ma jakąś wizję na przyszłość, która może mieć sens. Jeśli nie zostaną szybko sprzedani mogą w Zagłębiu Miedziowym rozwijać się i osiągać sukcesy z Zagłębiem.
Celem na najbliższe pół roku dla Zagłębia z pewnością powinna być walka o górną ósemkę. Z kadrą klubu na najbliższe pół roku jest to możliwe. Wszystko zweryfikuje boisko.
Dariusz Nowakowski