Podczas przeprowadzanej przez funkcjonariuszy Wydziału Prewencji lubińskiej komendy kontroli drogowej, zatrzymany został 43-letni mieszkaniec Legnicy, który posiadał przy sobie 10 porcji marihuany.
Wykonujący przeszukanie operacyjni z Wydziału Kryminalnego tamtejszej jednostki, przy udziale technika, zabezpieczyli w pomieszczeniach mieszkalnych legniczanina blisko 800 gramów tego narkotyku. Znaczna ich większość była rozdrobniona i poporcjowana. Ponadto podejrzany prowadził plantację konopi indyjskich w specjalnie do tego stworzonym namiocie znajdującym się w jego mieszkaniu. W środku detektywi zabezpieczyli 7 krzaków w fazie wzrostu o wysokości blisko metra każdy. Decyzją sądu w Lubinie zatrzymany trafił na 3 miesiące do aresztu, a za przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu kara do 20 lat więzienia.
W wyniku pracy operacyjnej i zawiłego prowadzonego postępowania, lubińscy detektywi z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą ustalili, gdzie znajduje się przewłaszczona specjalistyczna przyczepa – wciągarka do kabli, której zaginięcie zgłosiła firma leasingowa, wyceniając maszynę na kwotę ponad 276 tysięcy złotych.
Niczym po nitce do kłębka policjanci sprawdzali każde poszlaki, gdzie pojawiały się ślady i informacje wskazujące na miejsce przechowywania zaginionej wciągarki. Tym sposobem dotarli aż za Warszawę, gdzie przy współpracy z mundurowymi z Komendy Powiatowej w Legionowie i Komisariatu Policji w Serocku, odnaleźli i odzyskali cały sprzęt. Teraz dalszy tok śledztwa będzie się już koncentrował na tym, w jakich okolicznościach maszyna trafiła aż na drugą stronę Polski, kto ewentualnie złamał prawo i co się z tym wiąże – postawienie winnego przed wymiar sprawiedliwości.
Dwóch mężczyzn w Ścinawie, wobec których została podjęta interwencja, dopuścili się znieważenia policjantów.
Dwóch mężczyzn będących adresatami różnych interwencji policyjnych w Ścinawie dopuściło się znieważenia funkcjonariuszy w ten sposób, że używali wobec nich wulgarnych słów. Takie zachowanie jest niedopuszczalne i każda taka osoba musi się liczyć ze stanowczą reakcją służb oraz surowymi konsekwencjami. Wobec pierwszego mężczyzny ścinawscy policjanci podjęli interwencję po tym jak 23-latek groził pozbawieniem życia kobiecie w centrum miasta. Zatrzymany był na tyle agresywny i wulgarny, że znajdując się w stanie nietrzeźwości, znieważał słowami uznanymi za obelżywe interweniujących policjantów. Podejrzany usłyszał zarzuty gróźb karalnych i znieważenia mundurowych. Drugi z mężczyzn był adresatem interwencji w związku z niewłaściwym zachowaniem. W trakcie legitymowania 26-latek również wyzywał policjantów podejmujących interwencję. W trakcie zatrzymania dodatkowo okazało się, że w kieszeni ma schowane narkotyki w ilości 4 porcji marihuany. On również usłyszał dwa zarzuty – posiadania środków odurzających i znieważenia policjantów. Należy pamiętać, że w takich przypadkach, oprócz kary, może być orzeczona nawiązka dla policjantów i tak 26-latek będzie musiał zapłacić 1000 złotych dla policjantki, wobec której używał wulgaryzmów. Policjantka zawnioskowała, aby sprawca wpłacił te pieniądze na schronisko dla zwierząt przedkładając stosowne potwierdzenie.
Do lubińskiej Komendy Policji zgłosili się mieszkańcy tego samego bloku na Przylesiu prosząc o pomoc funkcjonariuszy.
Mieszkańcy budynku wielorodzinnego nie mogli normalnie funkcjonować, bojąc się jednej z sąsiadek, która notorycznie zachowywała się wobec nich wulgarnie, zaczepiała i straszyła dzieci, stukała przedmiotami po ścianach i podłogach, wydzwaniała domofonami o różnej porze dnia i nocy, organizowała libacje alkoholowe, wyrzucała z balkonu przedmioty oraz świeciła latarkami po oknach i wizjerach sąsiadów. Detektywi z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego budując materiał dowodowy w tej sprawie ustalili już 16 pokrzywdzonych osób. W trakcie przesłuchania świadków potwierdzili, że kobieta groziła również sąsiadom wysadzeniem budynku oraz pozbawieniem życia trzymając w ręku nóż. 44-letnia kobieta została zatrzymana i osadzona w policyjnej celi. Usłyszała zarzut uporczywego nękania i kierowania gróźb karalnych za co grozić jej może do 8 lat więzienia. Decyzją Sądu podejrzana trafiła na 3 miesiące do aresztu.
Podczas mocnej ulewy i burzy jaka miała miejsce kilka dni temu ścinawscy policjanci uratowali psa, który wystraszony wbiegał pod nadjeżdżające pojazdy na krajowej 36.
Kilka dni temu nad naszym województwem przeszły potężne burze, podczas których spadło mnóstwo deszczu. Pogoda była tak fatalna, że pełniący służbę na policyjnej łódce mundurowi z Komisariatu Policji w Ścinawie musie zmienić przemoczone podczas służby umundurowanie. W trakcie przejazdu, funkcjonariusze zauważyli przy drodze K-36 błąkającego się i wbiegającego pod nadjeżdżające samochody, wystraszonego psa. Zwierzę trzęsło się przestraszone piorunami, a zdezorientowane mogło zginąć pod kołami aut lub doprowadzić do groźnego zdarzenia drogowego. Empatyczni policjanci przeprowadzili czworonoga w bezpieczne miejsce i zajęli się nim, uspokajając i dbając do czasu przyjazdu wolontariuszy z Fundacji „Mam Pomysł”. To pozwoliło uratować życie czworonoga. Po dwóch dniach zmartwiony właściciel pieska odebrał go ze schroniska. Okazało się, że pies podczas burzy uciekł wystraszony, a właściciel próbował go przez ten czas bezskutecznie niestety szukać.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl