W Kamieńcu Ząbkowickim odnaleziono szczątki noworodka. Biegli wczoraj potwierdzili – są to zwłoki dziecka. Przeleżały w piwnicy w walizce kilkanaście miesięcy. Trwa poszukiwanie matki noworodka. Prokuratura bada sprawę.
Zwłoki zostały znalezione w zeszły piątek przez właściciela mieszkania, który sprzątał je po wcześniejszych lokatorach. Policja do tej pory ostrożnie dobierała słowa, nie mając pewności co do tego, czy są to szczątki człowieka czy zwierzęcia. W poniedziałek, 26 lipca odbyła się sekcja zwłok.
– Wczoraj w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu odbyły się oględziny ujawnionych szczątków. Biegli przekazali informację obecnemu przy czynnościach prokuratorowi z potwierdzeniem, że są to szczątki ludzkie. Długość kości wskazuje na to, iż ciąża była donoszona. To, czy dziecko było wówczas żywe i termin zgonu są na ten moment nieznane.
Szacunkowo na podstawie tego, co mogli stwierdzić przy sekcji, dziecko przeleżało tam kilkanaście miesięcy. Nie wykryto żadnych obrażeń. Zabezpieczono włosy i na ich podstawie będą przeprowadzane szczegółowe badania DNA, które pozwolą na ustalenie płci i później – analizy porównawcze z matką. Na ten moment przebadano ginekologicznie jedną kobietę – jednak została odrzucona jako matka – relacjonuje nam naczelnik I Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Maciej Kroczak.
– Ponadto, celem wykluczenia, że w pobliżu znajdują się inne szczątki, służby przy pomocy specjalnie wyszkolonych psów dokonały oględzin terenu, wynik oględzin był negatywny – innych szczątek nie znaleziono – dodaje w rozmowie z nami prokurator.
Trwają czynności związane ze sprawą. Na ten moment wiadomo, że śledztwo jest prowadzone pod kątem zabójstwa noworodka w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu. Przestępstwo to jest ścigane z oskarżenia publicznego.
Sara Hass fot. Zdjęcie ilustracyjne