Konsorcjum firm: Mota-Engil Central Europe – jako lidera z Masfalt i Drogomexem dokończy 14-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S3 pomiędzy Lubinem a Polkowicami.
Za uzupełnienie ok 25% brakującej infrastruktury pomiędzy węzłami Lubin Północ a Kaźmierzowem konsorcjum otrzyma wynagrodzenie w wysokości 228,4 mln zł. Jeśli nie będzie odwołań i zakończy się kontrola prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, umowa zostanie podpisana jeszcze w 2019 r.
Wykonawca, zgodnie z deklaracją złożoną w ofercie, na realizację zadania będzie miał 12 miesięcy od daty zawarcia umowy, z wyłączeniem okresu zimowego. Cztery oferty złożone w kolejnym postępowaniu przetargowym otwarte zostały 9 września i były dotąd analizowane pod kątem formalnym i merytorycznym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
Na feralnym placu budowy kilkunastu kilometrów drogi ekspresowej pozostało dokończyć budowę dwóch jezdni 2-pasmowych wraz z pasem awaryjnym oraz węzłów Kaźmierzów, Polkowice i Lubin Północ. Jest jeszcze na liście „zaległości” po poprzednim wykonawcy 25 obiektów inżynierskich, systemy odwodnienia i urządzenia wymagane przepisami o ochronie środowiska. Po stronie konsorcjum jest jeszcze uzyskanie również decyzję o pozwoleniu na użytkowanie i oddanie trasy do eksploatacji.
Jeśli umowa zostanie podpisana w 2019 r. i wykonawca wejdzie na plac budowy na początku marca br. (ze względu na embargo zimowe), to według kontraktu powinniśmy przejechać nową trasą najpóźniej w kwietniu 2021 r. „Serial” z S3 obserwujemy wraz z naszymi Czytelnikami z ostrożnym optymizmem, oby tym razem nie było już przeszkód, bo i tak rekord czasu budowy mamy „w kieszeni”.
„Autostrada S3”?